Komentarze
Dziękuję za odpowiedzi. Miałam nadzieję, że trochę się poprawi ale jednak nie udało się i po tygodniu zupełnego leżenie w łóżku postanowiłam, że pójdę prywatnie do hematologa. Zapisałam się na piątek. Mam nadzieję, że dobrze mnie poprowadzi.
Witam serdecznie. Od 1,5 roku choruję. Mam 29 lat. Miałam problem z wejściem po schodach, wymioty, pociłam się bardzo, bardzo dużą nietolerancję nawet małej ilości alkoholu, przerywane gorączki. Potem miałam chwilę przerwy i czułam się lepiej. Następnie zaczął boleć mnie brzuch, nie pociłam się tak bardzo, dwa miesiące miałam gorączkę 39 stopni. Wyniki badań były dobre poza powiększeniem trzustki. W końcu już nie mogłam wyjść w ogóle w domu i zgłosiłam się do szpitala gdzie miałam już 80 procent limfocytow, leukocytozę i za mało neutrocytów, około 200 aspat i 200 alat. Z badań wyszło, że mam pozytywne wyniki igm na ebv wirusa epstein-barr. Następnie aspat,alat i limfocyty spadły i temperatura też i powiększyły mi się węzły chłonne, schudłam 10 kg, brzuch mnie bolał nadal i zaczęłam się znowu pocić. Od 1,5 miesiąca nie mam już pozytywnego igm, za dużo limfocytów tylko procentowo i za mało neutrocytów, czerwone ciałka krwi w nietypowych kształtach cały czas, limfocyty odczynowe. Miałam cytometrię przepływową wyszła ok, w biopsji szpiku bez cytometrii nieprawidłowa synteza hemoglobiny i za dużo nowych tworów limfoidalnych. węzły chłonne mam powiększone cały, biorę acyklowir 4 x 400mg i witaminy. I jakoś objawy mam takie same. :( I teraz nie wiem czy mam czekać bo jeden hematolog nie wykluczał chłoniaka a drugi poza szpitalem powiedział, że powinnam się cieszyć, że mam pół roku mononukleozęi tylko to. I zwątpiłam... bo węzły chłonne mi się jeszcze powiększyły i nie mam na nic siły. Nie wiem czy robić usg węzłów chłonnych czy sobie darować i czekać, aż mi ten stan sam minie? Przepraszam za tak długi post i dziękuję z góry jeśli mi ktoś odpisze i doradzi.