napisany 11 lat temu
Minęło już dziewięć lat od naszego pierwszego spotkania. Spędziłyśmy ze sobą dwa lata. Odebrałaś mi piękne, słoneczne wakacje i zamieniłaś je na długi pobyt w klinice, w ponurych salach. Przez Ciebie wymiotowałam, źle się czułam, bolała mnie głowa, mdlałam, przeżyłam wiele groźnych komplikacji... Przysporzyłaś mi i moim rodzicom wiele bólu i zmartwień,ale nie spodziewałaś się,że będę mocniejsza od Ciebie. Potraktowałam Cię droga białaczko jak równego sobie przeciwnika, pomimo to nigdy nie miałam wątpliwości,że z Tobą wygram. Trafiłam na świetnych specjalistów z Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej we Wrocławiu i dzięki nim i wsparciu moich rodziców pokonałam Cię mam nadzieję już na zawsze! Teraz mam 23lata i właśnie urodziłam zdrową śliczną córkę. Mam taką radę do Ciebie: Nie waż się kiedykolwiek ruszyć mojej rodziny, ona jest tak samo mocna jak ja i nie masz z nami szans! Do miłego niezobaczenia!
napisany 11 lat temu
Raku skoncz juz swoje zniwa.. zabrales co nie Twoje i nie masz prawa zabierac wiecej!
napisany 11 lat temu
Nie chcę mieć raka! Warto walczyć o wiedzę innych i profilaktykę. T
napisany 11 lat temu
Ja także walcze z rakiem-rok temu usunięto mi piers-wlasnie ja rekonstruuje-ale 2 tyg usunięto mi nowotwór jajnika-boje się ze ten rak ,,zezre ''mnie całkowicie !Pozdrawiam serdecznie !
napisany 11 lat temu
Zabrałeś mi najdroższą osobę w mym życiu...moją mamunię, przez Ciebie świat widzę w szarych barwach i boli mnie każda cząstka ciała z tęsknoty...
napisany 11 lat temu
jesteś strasznym, nie naturalnym odbiciem zła. Nienawidzę cie!!
napisany 11 lat temu
Nie chcę mieć z tobą do czynienia......
Nie chcę cię znać.......
napisany 11 lat temu
Wiem.....moj syn ma 23 lata i.....choruje...dlaczego??? Kosmos pytanie.....chemia duzy regres komorek...... Innej mozliwosci ze bedzie wszystko ok ...nie ma...pytanie tylko dlaczego on.......