napisany 10 lat temu
Hej....minęło już albo dopiero 3 lata teraz mam 23 i jestem czysta przynajmniej ja to tak nazywam czysta czyli zdrowa..... Wiec teraz po prostu Carpe Diem. Pozdrawiam wszystkich buziaki
A.
napisany 10 lat temu
"Liście na Twoim grobie
mają kolor raka,
który mieszkał w Tobie...
...Liście na Twoim grobie."
napisany 10 lat temu
Dzisiaj wygralismy druga runde z toba moja zona jest zdrowa wyrzucilismy cie raz na zawsze i pamietaj nie wracaj do nas nigdy a zycze ci gdy pojdziesz do innych zeby potraktowali cie tak jak my wynocha na zbity pysk
napisany 10 lat temu
Przyszedłeś cichutko, nie dając wcześniej znać o sobie, bez ostrzeżenia... Zniszczyłeś nasz świat, wyciągając swe macki po osoby nam najbliższe-mamę i tatę. Ale my się nie poddamy, nawet na chwilę nie zwątpimy, my - trójca naszych kochanych. Będę gryźć, wydrapię oczy, rozdepczę, rozszarpię twe chore komórki, nie pozwolę uczynić z nas sierot! Ja, najstarsza z rodzeństwa uzurpuję sobie prawo, aby powiedzieć ci: precz!! Precz z naszego życia! Podstępną jesteś kreaturą, wiedz, że cię nienawidzę każdą cząsteczką mojego rozdartego rozpaczą serca!
napisany 10 lat temu
Ja temu sukinsynowi pokazałem środkowy palec, choć zaatakował z dwóch stron - nerkę i krtań. Swoją drogą jak ci lekarze nie boją się tak kłusować - raka za rakiem tłuką, a raki w Polsce są pod ochroną gatunkową:)
napisany 10 lat temu
Raku, który niszczysz odporność mojego ukochanego męża /M4/, myślałam, że wygramy z tobą, ale się nie podajesz. Lekarze już tak. Wypiszą męża do domu, by leczyć paliatywnie. Zerowa odporność /0,03/, zakażenie skórne, choć nadal kontaktowy i nie leży non stop. Nie wiemy, co robić, by jednak z tobą wygrać. Może w domu się odrodzi zdrowie, a brak go od maja zeszłego roku. Pragniemy, byś się wyniósł z naszego życia.
napisany 10 lat temu
Spadaj odemnie jak najdalej wygrałam walke z rakiem we wrzesniu bedzie rok i ani waz sie do mnie przychodzić ponownie bo mówię ci nie dam sie .irena
napisany 10 lat temu
Tak niedawno zawitałeś do nas znowu po ponad 30 latach dałeś o sobie znać poprzednio babcia teraz jej syn, jak długo i kto jeszcze. To że wygrałeś podczas operacji , że zaatakowałeś więcej niż było przypuszczane to nie znaczy że się poddamy. Wygrałeś pierwszą rundę następna będzie nasza.
napisany 10 lat temu
Mąż walczy z rakiem 3 lata. Od co najmniej 2 już powinien nie być z nami. Jednak się nie poddajemy. Jak nas odstawia jeden lekarz to idziemy gdzie indziej i dalej walczymy. Dlatego nadal jesteśmy razem. Najważniejsze to mieć nadzieję i się nie poddawać.