Od jakiegoś czasu - na prawdę nie mam pojęcia, czym jest to spowodowane -, ale gdzie bym się nie ruszyła, chodzę i robię zdjęcia chmurom, niebu...Setki fotografii, w różnych perspektywach, barwach... Daje mi to siłę, energię i niewiarygodną radość, której na prawdę nie potrafię opisać! :D... A czasu na swoją pasję mam ogrom - w końcu stałam się rencistką, więc przez najbliższe dwa lata, mam czas i pole do popisu!:)...co prawda bardzo nad tym ubolewam, gdyż miałam nadzieję, na powrót do pracy, a tu niestety jeszcze nie teraz - najwyraźniej to jeszcze nie mój czas ... Ale, ale po upływie tych dwóch lat wierzę, iż uda mi się założyć własną działalność związaną z moją pasją. A jak na razie, jestem w trakcie "szkolenia się", jak i wyprowadzania swojego stanu zdrowia na tzw. "wyższy poziom". Staram się czerpać z każdej chwili jak najwięcej - mimo tych ostatnich strasznych tygodni, o których wspominać już nie będę, choćby dlatego iż nie są tego warte... ;) Więc uśmiecham się i idę dalej przez życie :D ...Trzeba się czymś zająć, by nie zwariować przez te dwa kolejne lata, a przede wszystkim postarać się o tzw. "urozmaicenie" każdego, kolejnego dnia... "Anceps remedium melius quam nullum – Niepewne lekarstwo lepsze niż żadne." ~~Oliwia