Witam
Imakrebin biorę prawie od miesiąca, jakiś skutków ubocznych (widocznych) na razie nie zanotowałem, wręcz lepiej znoszę go niż glivec, po pierwszych dniach brania zacząłem myśleć nie ma mdłości pewnie nie działa, mdłości lekkie bo lekkie , ale najczęściej czułem po zażyciu glivecu, a tu nic, ale po jakiś dwóch tygodniach wybierałem się do brata wieczorem na ognisko i pieczenie kiełbasek, więc pomyślałem wezmę w domu Imakrebin, jak nie ma mdłości i to potem przegryzę, ale po 15-20 minutach zaczęły się mdłości , zjadłem trochę suchego chleba który był do kiełbasek popiłem miętą i wszytko wróciło do normy, tak że objawy podobne, z tym , że trochę łagodniejsze niż przy glivecu.
Wczoraj zacząłem 3-tygodniowy urlop, jestem na Podlasiu u teściów, dobre dwa tygodnie tutaj potem mają dojechać znajomi i
pojedziemy na kilka dni na Suwalszczyznę , ośrodek Kukle,
zabraliśmy rowery tak, że jeden dzień zarezerwowany na objazd jeziora Wigry ,
potem się zobaczy.
Tras rowerowych tam sporo, teren pofałdowany, lekko nie będzie, ale jak nie będzie tak wściekłych upałów jak teraz po 35 stopni to może wytrzymam, kondycja jako-tako, zdrowie nie wiem, po powrocie będę robił kontrolne badania molekularne to zobaczymy co przez dwa miesiące porobił Imakrebin, wczoraj przed wyjazdem zrobiłem sobie w przychodni badania krwi, muszę zadzwonić i zapytać jak tam wyniki.
pozdrowienia
Marian