Witam Przyjemnie poleniuchować, po wolnym 1-majowym mając wolny następny tydzień , można być szczęśliwym. Leżę sobie jeszcze w łóżku, wybudzam się powoli, i to jest to, doszedłem do wniosku, że praca mi szkodzi :-)  , gdy zachorowałem, byłem 6 miesięcy w domu i właśnie w taki sposób się budziłem, pobudka o 8.00, śniadanie i o 10.00 byłem gotowy do wstawania, przechodzi (prawie) ból głowy, szum w uszach i czuję się prawie hepi, wstawanie prawie w nocy o 5.30 mi nie służy. Nie leżę bykiem jak to się mówi, pracuję , naprawdę, nic nie czaruję, choć słabszy, gdy się wyśpię  moje 8-godzin i jest słońce to mogę popracować , wczoraj rozebrałem płot od strony drogi i choć bolą mnie trochę ręce, to dziś biorę się za rozbijanie betonu i wywożenie gruzu na wysypisko, jeden z plusów ustawy o segregacji śmieci, teraz muszą przyjmować gratis do 3,5m sześciennego gruzu na swoje składowisko, jeszcze nie tak dawno, przy remontach domu z każdym gruzem miałem kłopot i musiałem szukać po znajomych, czy ktoś nie potrzebuje np. pod kostkę, utwardzenie terenu, myślę że ten tydzień urlopu w pełni wykorzystam . Jest to jedna z prac która mi trochę ciąży od czasu choroby, miałem zrobić to w tamtym roku, ale tak jakoś zeszło, pewnie te wszystkie nasze wyjazdy pochłonęły czas(urlop), pieniądze i oczywiście siły, bo nie ma co kłamać, nawet jak mi wożą tyłek, podróż mnie męczy, chyba bardziej niż chodzenie po górkach. Pora wstawać , już 10 na zegarze, żartuję, nikt, mi przecież nie może rozkazywać :-) Niepokój glivecowy jakoś trochę we mnie opadł, mimo wiadomości, że ministerstwo jak na razie wyklucza powrót do gliveku, gdyby generyk nie działał, ale może gdyby były problemy lekarz przepisze sprycel, z generykiem może być problem, choć jak piszą, główny składnik leku pozostaje niezmieniony i którego podobno w Wrocławiu zmieniono dawkę 400mg do 600mg to może to nic nie dać , powód, nośnik leku, który PODOBNO JEST INNY, z tego co wiem  są do tego wykorzystane nanocząsteczki i może się okazać , że to one są najważniejsze, ale więcej tutaj http://www.fakt.pl/Niesamowite-odkrycie-lodzkich-naukowcow,artykuly,218041,1.html ale jak to mówią raz na wozie , raz pod wozem , idę popracować, bo czas ucieka i przez szukanie tego artykułu  przekroczyłem  czas na pisanie uff jakie piękne słońce Marian