Igorek przez 10 kolejnych dni musi łykać dwa antybiotyki, dwa probiotyki, lek przeciwgrzybiczny i lek osłonowy. To daje poranną dawkę 6-ciu  oraz wieczorną- 3 tabletek. Jest dzielny. W zasadzie tylko duomox wymaga rozpuszczania, inne kapsuły łyka bez oporów. Mimo tej megaosłony antybiotykowej i tak złapał jakiś wirus i dziś zaczął gorączkować. Konsultowałam się z naszą pediatrą Halinką Kobosko - podajemy Igorkowi na razie leki przeciwgorączkowe i zobaczymy jutro, co dalej. Jak bardzo wyjałowiony po chemii musi być jego organizm, że nawet w takiej sytuacji - w trakcie antybiotykoterapii, pojawiła się infekcja? Halinka wypisała Igorkowi również skierowanie do Wojewódzkiej Poradni do spraw szczepień - musimy uruchomić mu kalendarz szczepień. Igorek na razie był szczepiony tylko przeciwko żółtaczce i zaraz po urodzeniu - na gruźlicę. Ze względu na Janosza odraczaliśmy mu szczepienia, a potem był długotrwały okres leczenia nowotworu, teraz powoli, gdy będzie zupełnie zdrowy (po uprzednio wykonanej morfologii) będziemy go szczepić na niektóre choroby wybranymi szczepionkami. Szkoda, że na rynku są głównie skojarzone... Kiedyś była na przykład sama "odra" - dziś mamy to cudo MMRII... świnka, odra, różyczka, co do której np. Pani prof. Majewska (przeprowadzająca badania za pieniądze z grantu) - a więc nie na zamówienie, czy za pieniądze jakiejś określonej organizacji zdrowia, ma nienajlepsze zdanie.Poniżej krótki filmik. Igorek w akcji, podczas treningu w akademii Piłkarskiej Oświęcim ( http://nasza-akademia.com.pl/KSAP/oswiecim/Oswiecim2/Strona-glowna).W drużynie nieodłącznie z kumplem Staśkiem.Film tutaj:http://youtu.be/21xeOMBLBQM