Hmmm... Od czego tu zacząć... No więc przyjmuje tą chemię w tabletkach i jest lepiej;) Tomografia wykazała, że guzy przestały rosnąć a niektóre NAWET zmalały:):):) Lekarze w szoku a ja szczęśliwa:D Poza tym oddycham sobie już normalnie, zero duszności i tego okropnego kaszlu, no i oczywiście krew się utrzymuje, czyli spokój z jazdą do szpitala na przetoczenie:):):) Jedyny minus to taki, że troszkę straciłam na wadze ale i to postaram się unormować:) To chyba na tyle:*