Wczorajsze USG potwierdziło, ze nie ma co ufać zbyt nachalnie w badanie tomografem... Otoz okazalo sie, ze zmiany faktycznie się powiększyły - ale nie az tak jak sugerował wynik z tomografu... Dodatkowo - co najwazniejszym jest - od środka zaczynają się rozpadać, co wskazuje na skuteczne działanie chemii :o)))))))))))))) I to jest chyba jedna z lepszych wiadomości jakie uzyskałam od roku :o))).. hmm... jezeli nie najlepsza...Dlatego od wczoraj mordek mi sie śmieje nieustannie.. Jak dobrze, że Matka Natura dała człekowi uszy.. ;o)Za to usłyszałam wczoraj rzecz świetną w Trójce "lepiej milczeć i wyjść na półgłówka - niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości..."... ;o)Zapuszczę Grażynę Łobaszewską & Ajagore - z płyty z utworami Niemena...Jednak - dla mnie - nowość się trafiła.. :o)))