Źle mi się kojarzy... a to z racji leczenia się tam...Dzisiaj średni pobyt w tym miejscu był.. Poza tym bieganie pomiędzy 2 piętrem.. a poziomem -1 jakoś nastawił mnie negatywnie do schodów...Bilirubina miała uprzejmość przyszaleć.. podobnież zdarza się to przy tej chemii... Przesunięcie o tydzień brania kolejnej tury.. Może i dobrze - bardziej dojdę do siebie...Jutro muszę popełnić telefon w temacie co tam w moich płucach, barku i łopatce słychać... - dzisiaj byłam uroczo prześwietlona ze wszystkich stron na tę okoliczność.... I nie powiem.. lekkiego cykora posiadam w sobie... Swoją drogą jak kiedyś spotkacie kogoś świecącego w ciemnościach - nie lękajcie się!.. jak nic będę to ja właśnie...No i te markery... też coś im odbiło...Czy ja kiedyś wiedziałam co to są markery.. chłonka... i inne pierdoły... I dobrze mi było bez tej wiedzy!CHCĘ JUŻ FUNKCJONOWAĆ BEZ SZPITALI!! o! takie mam życzenie na dzisiaj...Na TVP Kultura leci sobie ABBA z onegdajszego koncertu w Studio 2... No jest to poniekąd ciekawostka na chwilę obecną...A kiedy tak jechałam sobie do domu w nastroju - delikatnie ujmując - średnim.... Andrus zapuścił Joaśkę z Hrabiego... z Songiem porzuconej...Nie da się nie uśmiechać przy tym... po prostu się nie da...Na tym linku niestety rozjeżdża się fonia z wizją.. ale jest to najfajniejsze wykonanie pieśni tej... :o)Kabaret Hrabi - Song porzuconej przez hrabina69I by nie było - wiem, że to już (acz inną wersję) zapuszczałam.. ale co tam... mój w końcu jest ten kawałek podłogi.. ;o)PS Moje płuca, bark i łopatka mają się dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i to jest wiadomość jakiej oczekiwałam... :o)))))))))))))))