Igorek ma zapalenie prawego ucha. Zaczęło się od infekcji i kataru. Byliśmy u Halinki, ale osłuchowo było wszystko OK, podawaliśmy więc Pulneo i syropki. 4 listopada musieliśmy jednak włączyć antybiotyk, gdyż objawy nasiliły się i Igorka zaczęło boleć prawe uszko. Było zatkane, musieliśmy go obficie zakrapiać dicortinefem. W miniony piątek byliśmy na wizycie kontrolnej u laryngologa. Okazało się, że ucho nie jest zatkane korkiem parafinowym,jak myśleliśmy, ale jest to wyciek ropny. Wymaz z ucha wykazał brak bakterii i grzybów w uszku. Dziś podczas wizyty znowu okazało się, że ucho jest zatkane. Bardzo nas to niepokoi. Jutro jedziemy do Kliniki do laryngologa, naszej pani dr Kożuch. Mam nadzieję, że usłyszymy jakieś dobre wieści. Infekcja spowodowała oczywiście konieczność odwołania zaplanowanego na 6 listopada rezonansu. Przełożyliśmy badanie na 27 listopada.