Zapraszamy na oddział. Po pierwsze, zostawiamy odzież wierzchnią;) i zakładamy maseczki. Szafeczki na pościel po prawej. Wózki, często miejsce klubów dyskusyjnych. A ze stoliczków można sobie wziąć maseczkę, wodę utlenioną, gazik, ligninkę no co dusza zapragnie;] Fłaje od drugiej strony. Lodówki. Tam trzymamy nasze jadalne jedzenie!;) oczywiście podpisane. Często śmierdzi w niej rybą albo komuś się rozlało coś. Największym zaskoczeniem były dla mnie lody w zamrażarce;) Najlepsza sala nr 6 Nikt sobie nic nie robi z tych tabliczek. I dobrze, zapraszamy. A to nasz "barek". Też miejsce klubów dyskusyjnych. I widok na choinki. Nasz piękne łoża, mój środkowy barłóg, a przy oknie Ala, jeszcze z włosami;] Wybaczcie, że nie posprzątałam do zdjęcia. ] Nasze bistro w pokoju, tam odbywają się nasze uczty. Okna na balkon. A rolety w dół, bo światłowstręt;] I nasz balkon. Na sznurkach niektórzy pacjenci suszą pranko. Teraz niestety nie mamy już dostępu na balkon, bo zmieniłyśmy salę. Drzwiczki do schodków, prowadzących do parku. A to nasz park, może kiedyś tam wyjdę;)