Noc całkiem niezła, wieczorem 38,3, paracetamol, poty,poty i spałem jak dziecko do 3, godzinę poleżałem przebrałem się i ogoliłem , sam się śmiałem z tego bo jeszcze nigdy tak rano się nie goliłem, po śniadaniu niestety temperatura rośnie 37,3, lekarz domowy przepisał antybiotyk jak temperatura wieczorem przekroczy 38C, mam dobrą opiekę , lekarz domowy to raczej w moim przypadku małżeństwo lekarzy , którzy wykryli moją chorobę i teraz cały czas mnie kontrolują, jesteśmy zaprzyjaźnieni od lat i razem z nami przeżywają moją chorobę, córka odwołała przyjazd , złapała coś grypowego, boi się mnie zarazić, pogadam z nią wieczorem na skypie, wspomniałem o moich lekarzach, to muszę napisać o dr. Błońskim z kliniki hematologii z Kopernika w Łodzi to dzięki niemu od pojawienia się w poradni hematologii w ciągu 13 dni miałem zrobiony szpik, cytogenetykę i 13 dnia połknąłem pierwszy glivec i jak pisałem po 8 tabletkach leukocyty spadły ze 120 do 58, na poniedziałek mam zaplanowaną następną morfologię, kończę bo tem. rośnie. Marian