Cisza w domu Córka wyjechała, żona w pracy, tylko ja z laptopem w łóżku, brakuje odgłosów, ale i czuję zmęczenie po świętach i po wczorajszej wyprawie do Łodzi do poradni hematologii, wyniki dobre, w ciągu miesiąca białe ze 120000 do 3900, troszkę poniżej normy ale lekarz twierdzi, że to efekt tak szybkiego spadania białych, za miesiąc mam mu przypomnieć, gdyby zapomniał, żeby dał skierowanie na szpik kontrolnie, dostałem następną partie glivecu, mam już nie brać miluritu, podobno mam się już czuć trochę lepiej, generalnie okres świąteczny był niezły tylko w drugi dzień świąt trochę mnie trzęsło wieczorem, stan podgorączkowy, bóle mięśni i takie coś nowego, ból kości, ale tak w środku, jakby ktoś mi coś przeciągał, wymyśliłem, że to może jakieś zmiany następują w szpiku .Można z tym żyć :-). Gdy zapytałem lekarza czy przy glivecu można pić osłonowo jakieś zioła to się tylko uśmiechnął: można, można, ale i tak nic nie pomogą. Mam chęć jechać do Ojców Bonifratrów w Łodzi oni robią jakieś mieszanki ziół, ludzie sobie chwalą. Przy okazji pobytu w Łodzi odwiedziliśmy castoramę , żona chciała obejrzeć płytki do łazienki i gres na podłogę bo niedługo przyjdzie fachowiec i trzeba się na coś zdecydować, ja w nagrodę za dobre sprawowanie kupiłem sobie spawarkę inwertorową, planuję kilka małych prac tego lata, a nie mam już siły ciągać starej spawarki która ma 65kg a ta 9kg na strych bo muszę przerobić wlot rury od kominka, na razie leżę i planuję, ciekawe ile z tych planów wykonam, ale jak zdrowie będzie się poprawiać i znając siebie to coś tam zrobię :-). Na 18 kwietnia zapisałem się na spotkanie przy poradni hematologii w Łodzi na spotkanie organizowane przez fundację Urszuli Jaworskiej pt: Komunikacja między lekarzem a chorym na PBSz , myślę pojechać, zobaczyć na czy polegają takie warsztaty bo mają trwać 4 godziny, wiedzy nigdy nie za dużo, jak by ktoś był zainteresowany przyjazdem do Łodzi to podobno można się zapisać na stronie fundacji , zapisują przez to, że ma być zamówiony jakiś katerring, tyle wiadomości i planów poświątecznych, idę zrobić sobie kawę dziś 32 tabletka glivecu, jetem osłabiony, boli trochę głowa, czasami trochę nudności, jakieś bóle mięśni i rwanie w kościach, gdybym nie był chory można by powiedzieć w normie, na 50 lat, jak w tym kawale jak się obudzisz i nic nie boli to trzeba zacząć się bać :-)