Za nami kolejne dni i tygodnie. Antybiotykoterapia Igorka została zakończona. Wynik badania histopatologicznego żołądka (wycinek pobrano przy gastroskopii) na szczęście dobry! Potwierdziła się diagnoza zapalenia błony śluzowej żołądka o etiologii heliktobakter pylori. Dzwoniłam do pani onkolog. Jesli wszystko będzie dobrze - mamy pojawić się w poradni dzień przed zaplanowanym na 19 kwietnia rezonansem magnetycznym.... I wszystko będzie przecież dobrze.Igorek nie uskarża się już na ból brzuszka i obserwujemy, że apetyt wraca do normy sprzed choroby - zaczął jeść potrawy, które były jego ulubionymi do czasu chemioterapii . Jest pełen wigoru, biega po podwórku, spotyka się z kolegami, jeździ z Janoszkiem na konie i trenuje piłkę nożną.... Jest tak normalnie.My także, całą rodziną, zrobiliśmy sobie badania kontrolne. Ja, Janoszek i babcia Marysia jesteśmy wolni od bakterii, natomiast Albert ma także H. pylorii. Od dwóch dni łyka antybiotyki.Nasza kochana kapela- Krzywa Alternatywa, która wielokrotnie grała koncerty charytatywne dla Igorka oraz innych podopiecznych naszej Fundacji dostała się do programu Must be the Music! Trzymajcie kciuki, podziwiajcie i koniecznie - głosujcie na facebooku!1 kwietnia kolejna impreza dla chorych dzieciaków zorganizowana przez Małą Orkiestrę Wielkiej Pomocy - Wielki Charytatywny Wiosenny Kiermasz Rękodzieła Artystycznego. Bądźcie z nami! Czekają na was fantastyczni wystawcy i świetne artystyczne wyroby. A pieniądze - zasilaja konta podopiecznych Fundacji MOWP. Szczegóły imprezy tutaj: http://www.mowp.pl/component/content/article/1/115-kiermasz-wiosenny.htmlNapisała do mnie siostra 10-letniej Ewuni z Wołomina."Szanowna Pani, gratuluję Wam wytrwałości w walce o Igorka i przepraszam że pozwalam sobie napisać, ale chciałabym prosić o pomoc..Wiem ze staracie się pomóc dzieciom i rodzicom walczącym z rakiem, ale może pomożecie i nam.Jestem siostrą Ewy, która ma 10 lat i choruje na wodogłowie, przepuklinę oponowo rdzeniową i niedowład kończyn dolnych, przez co jeździ na wózku, a marzy by chodzić. Nadzieję na wyleczenie Ewuni dają lekarze w Niemieckiej Klinice, ale potrzeba na konsultację 12 tys zł a na operację - w razie zgody lekarzy - około 80 000 zł. Lekarz dzwoniąc do mamy poinformował nas, że jadąc na konsultację najlepiej bbyło by mieć już i na operację..ale jak uzbierać tyle pieniędzy? Są różne aukcje i akcje dla Ewuni, ale wciąż to za malo.. może moglibyście Państwo umieścić nasz apel o pomoc na swoim blogu? Proszę o to bo w tedy mamy większą szansę na pomoc, robimy wszystko by uzbierać te pieniądze, ale jest ciężko.Bardzo serdecznie zapraszam na bloga Ewy http://ewadabrowska.blogspot.com/ Kochani. "Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy Bliźniemu..." - taki cytat znalazłam na stronie małej Ewy. Nie nie jesteśmy biedni. Umiemy pomagać. Tak niewiele może sprawić tak wiele. Sprawić, by Ewunia stanęła na własnych nóżkach. Zerknijcie na bloga.