... nie być bardziej myślącą, bardziej zabiegającą, bardziej przewidującą od swoich lekarzy... Móc zrzucić na nich leczenie i po prostu się poddać...Jednak nie można... O każde kolejne badanie muszę się upominać... tak samo jak i o każdą myśl poświęconą mojej osobie... Dzięki temu wiem, że chemia obecna - choć tak mi się podobająca - najprawdopodobniej nie jest skuteczna.. i trzeba zmienić... Ostatecznie potwierdzi to jeszcze badanie usg w czwartek... Muszę sobie sprawić jakąś duchową przyjemność... kusi Filharmonia Łódzka Magią Tanga....Brzmi intrygującą... A to już w piątek... Może by tak poddać się chwili takiej? Jakoś ostatnio mniej muzyki mam w sobie.. sama nie wiem... zagonionie sprawiło, że nic nowego nie wpadło mi w ucho...