Tu! Jak dalej tak pójdzie, to będę miała nowy rytm dnia.Po powrocie ze szkoły i zjedzeniu śniadania -śpię!I to jak!Z kocem na głowie, śniąc o nieprawdopodobnych rzeczach umieszczonychgdzieś z tyłu głowy za dnia.* Codziennie odbieram Młodą ze szkoły.Siedzę cierpliwie  na ławce z oparciem iczekam.Przypuszczam, że Młoda jest przyzwyczajonado tego, że czekam. Że jestem.Na mnie nigdy nikt nie czekał.Wracałam samotnie z opuszczoną głowązastanawiając się, co w domu.Nieważne.Siedzę na tej ławce i wypatruję drobinki w okularach iuśmiechu na mój widok.Nie wstydzi się (jeszcze) dać matce buziaka.Szczypią mnie oczy, ale uśmiecham się promiennie.Słucham szczebiotu podając buty.Ktoś nas obserwuje.Wychowawczyni.Wyciera oczy.Robi mi się słabo, pobrzękuję kluczami od auta, poganiam szybko do wyjścia.Dławi mnie w gardle.Codziennie.*Wynik MR generalnie potwierdza scyntygrafię, podaje również na tacy zmiany w kręgosłupie piersiowym.Cóż, szczegółów dowiem się w środę.A tu .. wiosna :♥...