Ostatnie odpowiedzi na forum
No hej kobietki.
Mama dostała rentę na kolejny rok.Ale lekarz chyba był nie miły,bo powiedział ze rak ponoc wyzera,a u pani chyba odwrotnie!
Nie wiem jak to rozumieć.
Udało mi się też zapisać mamę na rezonans na8maja w akademii medycznej w Gdańsku.
Teraz mama może spokojnie lecieć na Majorkę...pewnie na dniach kupi bilet....już znalazła wylot z Poznania bez przesiadki na Majorkę w obie strony,za800 zł....bardzo tanio,ostatnio płaciła 1400zl.
A co u was kobietki??jak samopoczucie?
Pozdrawiam.
Trochę się uspokoiła.
We wtorek jedzie na komisję w sprawie renty i też się trochę denerwuję,ze może z nią lepiej....i nie dadzą jej renty.
No i czekam na wiadomość z akademii medycznej w Gdańsku w sprawie rezonansu,a jak nie to moja przyjaciolka pracuje w prywatnym centrum medycznym w Bydgoszczy i tam załatwi mamie rezonans.jak dobrze mieć znajomych,bo bez nich ciężko by było....
Pozdrawiam.mama została sama w domu,ja pojechałam do trójmiasta do męża i od jutro pobudki o4 i jadę do pracy do Gdyni.
Pa
Mama dzwoniła do lekarki,leukocyty są w normie:):):):):):):),a antybiotyk ma wziąć do końca.dziewczyny a jakie polecacie te tabletki na zapalenie pęcherza pro unal urofurinal.....ktoras pisała a jakiś profilaktycznych.
szpitale w Gdańsku obdzwonione.....do końca czerwca miejsc brak,powiem wam to jakas paranoja.....jezeli do wtorku nic nie zdzialam,zapisze mamę na prywatny rezonans-innego wyjścia nie ma.
Mama chce w połowie kwietnia lecieć na2 tygodnie na Majorkę do mojej siostry....a ona ma zabrać mamę na wycieczke do Rzymu i Watykanu.....
Dziękuję dziewczyny za wsparcie i dobre słowa!!!!
Dzisiaj rozpoczynamy drogę krzyżową....ja często chodzę do kościoła,pakuje małego do wózka i jedziemy...mamy 2km przez las:)
Dzisiaj przyjeżdża do nas mój maz,stesknilam się za nim,ponad2 tygodnie się nie widzieliśmy.i w niedzielę jedziemy z nim do trójmiasta,jadę na kilka dni zastąpić go do pracy,a on z Tymkiem będzie w domu :)
Jutro pewnie będzie wynik moczu....denerwuje się kurcze!!!
Dzisiaj próbowałam zapisać mamę gdzieś na rezonans.najpierw ona była w szpitalu u nas....nie zrobią bo nie podpisali czegoś tam ze szpitalem w Gdyni,a pozatym nie robią miednicy mniejszej.
Wiec dzwonimy tam gdzie miała poprzednio do Gdyni a tam słyszymy,niestety NFZ nie przedłużył kontraktu,a do czerwca limity juz są wykorzystane,proszę spróbować gdzieś w Gdańsku w akademii medycznej lub szpital na zaspie.
Mama pyta się czy może zrobić prywatnie,tak z kontrastem600 zl,ale trzeba czekać aż się miejsce zwolni.
Jutro będę dowiadywala się w tych szpitalach w Gdańsku .w jednym i drugim mama koleżankę pielęgniarkę,może się uda coś załatwić.
Mowicie ze urolog to podstawa....nawet bym nie pomyślała.
Dobrej nocki,ja pewnie nie zasne z nerwów.
Zaglądała tam ginekologicznie,tylko pewnie przez to zarosniecie pochwy,nie mozna zrobic tego dokladnie.a cytologie miala robiona przed diagnozą-tego badania też się boje.no ale myślę ze jest ciężkie do wykonania przez tą pochwe.
Dziękuję za rady z urologiem.zobaczymy w piątek co Z leukocytami.
A na wtorek mama dostała wezwanie na komisję odnośnie renty z zusu.
Kobietki....życzę wam dużo miłości z okazji dzisiejszego święta :D
Dobrej nocki.
Napisze teraz trochę dokładniej mamy wizytę.a wiec mama na wstępie,jak zwykle pani doktor świeże jajeczka ze wsi podarowała,jagodki i malinki w słoiku.zaczela opowiadać ze była ostatnio u ginekologa i chciała zrobić usg dopochwowe,no i pochwa zrośnięta i nie dało rady.lekarka na to ze zdążą się pi takim leczeniu i juz tak zostanie. Mama mowi ze chciałaby skierowanie na rezonans...a lekarka pyta czy coś się dzieje????
Mama mówi ze nie,no ale różne myśli przychodzą jej czasami do głowy.pytala się kiedy mama miała ostatnio MRI,a mama mowi ze pazdziernik2011 przed rozpoczęciem leczenia,a w zeszłym roku w czerwcu TK.a wiec lekarka wystawiła skierowanie....jedno wystawiła do szpitala niedaleko nas....moze zrobią,jeżeli podpisali kontrakt z Gdynia,no i wystawiła jeszcze jedno do Gdyni,gdyby tutaj u nas nie udało się zrobić.jutro się dowiemy....gdzie uda się nam dostać i jak odlegle są terminy.
Lekarka zbadala mamę przez odbyt,i mowi ze z tej stront wszystko dobrze wygląda.
Pytała się też czy puchną mamie nogi,ale nie puchną.
Tylko mama nie zapytała o te leukocyty w moczu....bo myślała ze to nie istotne.jutro oddaje mocz do badania po antybiotyku....a dla mnie to znowu stres.
Dziewczyny dziękuję za wsparcie...kamyk spadł mi z serca,ale została jeszcze na sercu spora skała.
Dziękuję Panu Bogu,za wysłuchanie moich modlitw.
Moja mama też żyje tym co ty aleksandro....a więc swoją oranżeria wokół domu....;)
Dziękuję dziewczyny,mama dzwoniła ze wraca,no i niby ok.tylko zastanawiam się po czym lekarka to stwierdziła???
Chyba po wyglądzie.wieczorem napisze wam dokładny przebieg wizyty,bo narazie wiem niewiele.mama tylko mówiła że strasznie dużo ludzi w poradni onkologicznej,jeszcze tylu nie widziała....no i naczekala sie3godziny na swój wywołany numerek.
Wniosek mój:trzeba być zdrowym,żeby chorować!!!!
jutro kontrola,mama jedzie z koleżanką i jej mężem,tak do towarzystwa.....a ja będę w nerwach w domu,czekała na telefon.Panie Boże,spraw żeby było dobrze.....
Witajcie kobietki wieczorową porą.
Mama dostała telefon z poradni w Gdyni ze wizyta przełożona z wtorku na środę.no i mama mówi....sroda to 13 lutego...pechowo.ale ja jej na to,ze w szpitalu też leżała na sali numer 13....i było ok.
Jak spedzacie ten sobotni wieczór ostatkowy???możecie jeszcze patrzeć na paczki?
Ja skusilam się wczoraj na jednego,upieczonego przez mamę,ale był bez nadzienia i bez lukru...na życzenie ;)
Ja leżę juz w łóżku,synek zasnal o21.30,a mama ogląda jeszcze na dole tv.
Pozdrawiam was serdecznie i napiszcie co u was.
Dobrej nocki