Ostatnie odpowiedzi na forum
Pytanie do Sierotki i Agnieszki76.
Jakie jest Wasze zdanie o dr. Klijerze i COziemi lubelskiej. Jestem z Chełma, może poradzicie coś lepszego w pobliżu.
Monisiu 74, dziękuję za słowa otuchy. Te dwa tygodnie przede mną, będą okropne, ponieważ ja o chorobie męża wiem, a on nie. Siedzi we mnie taka naiwność, że to nieprawda, że mąż tak dobrze wygląda, nigdy nie chorował.Moniś a Ty jesteś z lubelskiego?
Witam.
W końcu udało mi się pomyślnie tutaj zalogować z czego bardzo się cieszę, bo bardzo potrzebuję Waszych rad i sugestii. Mój mąż ma 61 lat, nigdy nie chorował, aż tu nagle okazało się, że ma raka pęcherza moczowego. Po cystoskopii lekarz powiedział, że są nacieki na pęcherz i prostatę i że jest to T4 i trzeba wszystko usunąć, to zn. pęcherz, prostatę i węzły chłonne. Że trzeba będzie wyłonić stomię. Dzisiaj mąż miał robiony tomograf i został wypisany że szpitala. Za jakieś dwa tygodnie będą wyniki badania histopatologicznego. Mąż leczy się u dr. Klijera, który mówi o jak najszybszej operacji.Ewentualna chemia dopiero po operacji.Proszę napiszcie co o tym myslicie.Aha mąż leżał w CO ziemi lubelskiej. Co robić dalej. Może ktoś leczył się u tego lekarza, co sadzicie o tym szpitalu. Jejku piszcie coś, bo ja jestem tym przerazona.