Ostatnie odpowiedzi na forum
Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, myślałam, że jestem tutaj jedyna z Lubelszczyzny. Mąż był kilka dni w klinice i zrobili mu wszystkie badania, na które gdzie indziej by czekał. Teraz to czeka nas wizyta u lekarza i operacja chyba 6 kwietnia.
Mieszkam w Chełmie, chodzimy do dr Klijera, jest zastępcą ordynatora w CO Ziemi Lubelskiej. Pytałam czy ktoś zna tego lekarza, albo czy to Centrum jest dobre, ale chyba nie ma tu ludzi z Lubelszczyzny.
Jeszcze mam prośbę, na jutrzejszej wizycie o co pytać lekarza?
Dzisiaj telefonicznie rozmawiałam z lekarzem. Powiedział, że rak jest bardzo złośliwy i podał łacińską nazwę dość długą, natomiast w tomografii nie ma przerzutów. Jutro idziemy na wizytę do Luxmedu i on mężowi wszystko powie, nie wiem jak on to przyjmie. Pytałam co z operacją, lekarz powiedział, że trzeba to zrobić jak najszybciej, że 5 kwietnia przyjmie go na oddział, a 6 będzie operacja. Pytałam, czy nie można tego zrobić przed świętami, ale powiedział, że te kilka dni nie ma większego znaczenia, a w czasie świąt może być różnie z opieką lekarską i chyba ma rację. Mąż został zdiagnozowany 4 marca.
Od dzisiaj jemy pestki z moreli, ja profilaktycznie 4szt, a mąż 8szt. Jeśli ktoś jadł te pesteczki, to może mi napisze, ile brał, bo podawane ilości są różne.
Dona, w poniedziałek będę telefoniczne rozmawiała z lekarzem. Pewnie trzeba będzie
pójść we wtorek na wizytę i decydować się na operację.
Dona 1955, ja gdybym się nie upomniała o leki dla męża, to wyszedł by ze szpitala bez niczego. Czyżby lekarz nie wiedział, że potem boli przy siusianiu, sika się z krwią? Nie rozumiem......
Heńku i Dono, od czego bierzecie c 1000 i co takiego jest?
Jak to dobrze, że jesteście. Mnie to do głowy przychodzą takie różne rzeczy, chcę za wszelką cenę ratować męża. Teraz wiem na czym polega żerowanie na czyimś nieszczęściu. Czekam do poniedziałku,pewnie wtedy będę wyniki badań.
Bolku, nie jest to duże krwawienie, w dzień prawie nic, trochę większe po nocy. Jak zabierałam męża ze szpitala, to lekarz nic mu nie przypisał, ale ja poszłam i poprosiłam o coś przeciwbólowego i wypisał czopki Dicloberl i przeciwzapalne Bactrim forte. Nie wiem, czy to jest normalna praktyka, że pacjenta wypisuje się ze szpitala bez leków. O tej Cyklonaminie napisał mi chyba Heniek, dlatego ją mężowi kupiłam. Czekam na wyniki histpat i tomografu, chyba będą w poniedziałek. Czy potem to już szybko jest operacja, przecież zaraz są święta, choć ja bym chciała, żeby tego gada wyciąć i zapomnieć.....choć wiem, że się nie da.
Jutro zapoluję na ostrą paprykę i zaleję ją olejem, to przecież nie zaszkodzi, tylko gdzie ja znajdę tę najbardziej ostrą co się nazywa Habanera?
Heńku, mój mąż 4 marca, miał robioną cystoskopię z pobieraniem wycinka. Przed tym siusiał z krwią i tak jest dalej. Kupiłam mu cyklonamine i nic.Może masz na to jakąś radę?