Ostatnie odpowiedzi na forum
jola
to ze sie teraz tak czujesz psychicznie to normalne. pamietam jak ja nie moglam dojsc do siebie po diagnozie :/ rodzina juz nawet proponowala mi psychologa bo widziala jak sie z tym mecze :/ plakalam codziennie przez rok jak tylko pomyslalam o tym wszystkim !!! :/
ale pamietaj z kazdego dola mozna sie podniesc - jak leczenie sie skonczy dojdziesz do siebie fizycznie i psychicznie podejdziesz do tego inaczej.
ja nie wiezylam ze kiedykolwiek spojrze na to wszystko inaczej ale powiem Ci ze z czasem podnioslam sie z tego cholernego dola ktorego mialam az rok ! potem znalazlam to forum i powoli zaczelam wiezyc ze z rakiem naprawde mozna wygrac :) przeciez tyle ludzi to zrobilo :)
potem poznalam historie ludzi ktorzy sa po raku nawet 50 lat (kobieta po raku piersi) !!! i spojrzalam na to wszystko inaczej :) teraz juz wiem ze z rakiem mozna wygrac :)
agasia
czasami tak jest ze ma sie jakies zmiany ktore nie maja nic wspolnego z rakiem
ja po leczeniu znalazlam guza za uchem- bylam przerazona!!!!!!
myslalam sobie- dopiero co skonczylam leczenie a tu kolejny guz (i to dosyc spory) -moja endo wykonala biopsje i okazalo sie ze to nic takiego :) guz zniknal i do dzisiaj nie ma po nim sladu :)
agasia
kochana wszystko skonczy sie dobrze :) napisz jak teraz Twoje wyniki ? co mowia lekarze ?
agasia
wiesz co Ci powiem ze tu gdzie ja zyje tez tak jest ze ludzie podchodza do wszystkiego na luzie :) nawet do chorob - dzieki temu szybciej sie z tego wszystkiego podnosza :) i tak jak napisalas maja mniej stresow w zyciu :)
jola
trzymam kciuki za Ciebie i czesto o Tobie mysle- moja ciocia przeszla leczenie raka piersi (zaawansowanego) pisalam juz o tym kiedys i wszystko jest dobrze :) u Ciebie tez tak bedzie ! :)
agasia
zapomnialam dodac ze te doswiadczenie o ktorym pisalas mam dzieki swojej lekarz :)
na kazdej kontroli pytam jej o wszystko co mnie niepokoji lub zastanawia
mam nawet te pytania na karteczce- bo czasami jest ich tak duzo ze zapominam niektorych :)
moja lekarz z cierpliwoscia odpowiada mi na wszystkie moje pytania i tlumaczy mi co i jak :) czasami z nerwow zapytam ja o to samo pare razy ale ona i tak dalej mi odpowiada jakbym zadala nowe pytanie :) :)
niektore osoby boja sie zapytac o cos lekarza bo boja sie ze uslysza cos zlego :/ ja tez tak mam ale musze sie jej zapytac bo potem siedze w domku i zastanawiam sie nad tym.
agasia :)
tez siebie kochana pozdrawiam :) co tam u Ciebie ? jak tam wszystko ?
tak jak napisalas ten rodzaj raka tarczycy jest w 99% wyleczalny :) leczenie jego tez nie jest takie straszne
i mysle ze nie ma co przekladac leczenia bo jak sie cos tak przeklada to nigdy sie tego nie zrobi :/
ja jak mam cos zrobic to robie odrazu zeby uniknac niepotrzebnego stresu i zeby miec to z glowy :)
kinia
nie odkladaj tego bo z czasem wogole zapomnisz o tym zeby zadzwonic. zrob to teraz i bedzie z glowy :)
kochana ja po jodzie czulam sie tak samo jak przed nim :) wogole nic nie odczulam. samochodem mozna jechac bo nie na sie zawrotow ani nic podobnego :) lekarz mi mowila ze skutek uboczny jodu moze byc taki ze nasz smak zmieni sie na jakis czas (okolo 2 miesiecy) ja nawet tego nie mialam
wiem ze Cie to przeraza ale naprawde to nie jest takie straszne jak Ci sie wydaje :) niektorzy ludzie przechodza bardziej uciazliwe leczenie i tez jest im bardzo ciezko ale daja rade :) Ty tez dasz :)
kinia
mowiac Ci ile lat mozna chodzic z takim rakiem nie leczac go nie chodzilo mi o to zeby zachecic Cie do nieleczenia sie :/ chcialam Ci tylko powiedziec przez to- ze ten rak jest tak slaby :) ze chodzac z nim tyle lat nic sie nie dzieje :) ja chodzilam z nim tyle lat nie wiedzac nic o nim -zebym wiedziala to napewno jak najszybciej podielabym leczenie
kinia
nawet tak nie mysl !!!!!!!! muszisz sie leczyc !!!!! masz dla kogo zyc - leczenie nie jest az takie dlugie i zanim sie obejrzysz bedziesz juz zdrowa :) nie chcesz zostawic corci na czas jodu a pomysl ze jak nie bedziesz sie leczyc to zostawisz ja na cale zycie :/ i co wtedy ?
nie martw sie ona Ciebie nie zapomni kiedy bedziesz na jodzie. taki male dzieciatka najbardziej pamietaja swoje mamy
mam nadzieje ze ta mysl szybko Ci przejdzie !!! trzymaj sie i pomysl ze duzo kobiet jest w Twojej sytuacji i tez musialy zostawic swoje dziecko na czas leczenia.
pozdrawiam