Walczę i wspieram
od 2015-10-14
ilość postów: 1583
Walczę i wspieram
Moni - rozumiem Cię..... zwłaszcza z tym utrzymaniem przez męża :(
Dobrze, że przynajmniej masz tylko 7 godzin. a po pracy należyty odpoczynek
Ja wiem kochane, że Wam w głowie teraz co innego..... Ale chciałam tylko napisać, że zaplanowaliśmy kolejny wyjazd od 1 do 3 września w Szczyrku.
Później niestety zalegnę znowu na kanapie pod tlenem na pół roku i będzie okropnie.
Może macie ochotę się przyłączyć?
Byłoby pięknie móc spotkać się w większym gronie!!!!!
Kochani! Planujemy kolejny wyjazd w nasze cudne polskie górki!!! W terminie 1-3 września w Szczyrku. Kto chętny - rączka w górę!
Otworze nowy post w pokoju ogólnym aby był widoczny
Monia - a może WBC rosną Ci od tego zapierdzielu w pracy? Bo organizm jednak osłabiony a w pracy dajesz mu kopa? Kurczę no...... tak tylko głośno myślę.
Wiem że praca najlepsza, na początku renty tez bardzo, bardzo protestowałam, ale znalazłam sposób na bycie i życie w domu i wyniki mi się poprawiają. Jest czas na odpoczynek i regenerację, odpowiednie odżywianie itp.
Iwosko - dziękuję!!! To ważne dla mnie takie zrozumienie!!!
Viomi - są tam inni lekarze, ale przez 11 lat napatrzyłam się i nasłuchałam i naoglądałam koszmarów. Ci lekarze co zostali tacy bez duszy, służbiści, krzyczący na korytarzu na pacjentów. Nie chce niańki, mam Was od wspierania, ale przez 5 lat co miesiąc miałam straszną biegunke z nerwów przez wizytą u hematologa, teraz pragnę spokoju i odrobiny szacunku. naprawdę odrobiny.
Świat mi się dziś zawalił :( zrozpaczona jestem................ ze szpitala odszedł mój boski hematolog.............. Chcą przepisać mnie znowu to tej okropnej lekarki. Jestem totalnie załamana :(
Joka - dziękuje
Skomplikowane to wszystko :( Dzielne jesteście !!!!!!!!!!!!
Waldeczek!!! Iskiereczka nasza!!! Sto tysięcy całusów dla Ciebie!!!
Sierotka - tak przy mężu tulić się z kapitanem hahahahahaha
Świetne zdjęcia
Tak, do Poznania jedziemy, ja mam bliziutko!