Ostatnie odpowiedzi na forum
Witaj Misiek
No to trochę mi ulżyło..... powiem teraz z ręką na sercu...... ja też nie brałam systematycznie imatynibu!!! Ale latami nikomu o tym nie mówiłam. Mój żołądek umierał na samą myśl o tabletce! A na widok lekarza chciało mi się wymiotować! Właśnie imatynib potwornie zrypał mi żołądek. Dlatego ucieszyło mnie jak przeszłam na Tasigmę.
Teraz niestety mam dodatkowe leki kardiologiczne w dużej dawce i mam okropne problemy żołądkowe. A co za tym idzie złe samopoczucie. Lekarzom ciężko to zrozumieć :( :( :( :(
Doskonale Cie rozumiem - lepszy dzień bez problemów żołądkowych jest na wagę złota
Kaju - zawstydzasz mnie B) B) B) B)
Monia - no właśnie z której strony Cie boli?? Miałaś wyniki wątroby - alat? aspat? ggtp?
Mnie też bolał brzuch miałam wielki jak bania, ale nie wiadomo co to było. A czopki buskopan może Ci pomogą??
Monia - komisja w piątek jakby.....trzynastego!! To znak, że wszystko się uda!!!!
Nie maluj się, nie śpij pół nocy, nie maluj paznokci, nie ubieraj kolczyków. A zdasz :D :D :D :D :D :D
Misiek - ja przy imatynibie miałam wyniki 0,05 - 0,09. Ale lekarka mówiła, że jedno zero po przecinku jest doskonałe.
Zrób bardzo szczegółowe badania biochemiczne na różne pierwiastki, minerały. Teraz jest wiosna, czas na nowalijki, może wystarczy zmienić dietę? Coś do niej dodać? Wzbogacić??
Wiesz, na taki zjazd jeździ dużo kobiet, zaopiekujemy się córeczką. Poza tym jeździ najwięcej osób z białaczką, to dużo możesz się dowiedzieć.
Trzymaj się
Joka tak, udało się spotkanie. Musiało się udać, bo jechali serdeczni ludzie. I pogoda była z nami.
Mamy nadzieję, że we wrześniu będzie kolejne spotkanie.
Najpiękniejsze, że na takim spotkaniu możesz od serca porozmawiać o chorobie, podpytać. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma wiedzę, znajomych, może pokierować do lekarza. Jest czas na poważne rozmowy ale większość czasu spędzamy po prostu śmiejąc się.
Ja byłam już na trzech takich spotkaniach i zawsze wracam z nich zdrowsza.
Dlatego Was kochane hmmmm nie namawiam...... ale bardzo zachęcam do wspólnych wyjazdów.
Rozumiem Kaju oczywiście, że do pewnych spraw trzeba dojrzeć. I nie wolno nic na siłę. Dlatego nie będę namawiać na wyjazdy
Po prostu czujcie się zawsze zaproszone <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Dziękuję Wam za miłe słowa. Zawsze mówię, że to prawie 12 lat chemii tak mnie zakonserwowało hahahahaha
Zapraszam serdecznie na stronę główną na "sprawozdanie" pt Sielanka w Sielance :D :D :D :D tam jest bardzo dużo zdjęć.
Widzisz Gosieńko, ja mam inny rodzaj choroby, dlatego pytałam Cię o to.
Teraz już rozumiem i wiem skąd ten strach. I nie dziwię Ci się!!
Nie mogę Ci pomóc inaczej niż pisząc, że wierze że będzie dobrze!
Jest chyba w Poznaniu profesor Krzysztof Lewandowski, hematolog. On jest alfą i omegą jeśli chodzi zlecanie badań. Taki pasjonat i analityk w jednym. Mi po 10 min rozmowy zlecił różne badania. Na co mój hematolog przystał (na szczęście)
Oczywiście nie mam pojęcia jak to zrobić z NFZ aby się do prof. mógł się Wami zająć na fundusz.
Gosiu - a co na działeczce twojej słychać??
Czemu piszesz że boisz się że zaczną leczenie?