Walczę i wspieram
od 2015-10-14
ilość postów: 1583
Walczę i wspieram
To dla Was moje kochane - wielki fuck off do raka!!!!
Musicie i będziecie zdrowe!!! Tak bardzo bym chciała abyśmy i my - białaczkowe - zorganizowały sobie wyjazd :)
Gosiu - dobrze, że zaczniesz już leczenie. Będziesz spokojniejsza - tak mi się wydaje! Zrób sobie zapas książek - bo może po chemii będziesz troszkę słabsza, to akurat będziesz miała czas na czytanie :)
Gosieńsko! Jakieś fotki z wesela? Pozwolisz nam cieszyć się Twoim weselnym szczęściem???
Kaju - ja musiałam zmienić lekarza - bo mój lekarz po prostu odszedł z mojego szpitala :( Dlatego nie miałam wyjścia i przepisano mnie do innego lekarza
Allo Allo kurczaczki :)
Dziś była nowa hematolog, Nie spałam z nerwów w nocy. Ale fajna lekarka. Bardzo bałam się że będzie robiła problemy z minimalnej dawki Tasigmy, ale dała spokój. Więc pierwszy strach za mną
Dzień Dobry :)
Byłam dziś u nowej hematolog. Bałam się potwornie - najbardziej tego, że biorę nieprzepisowo chemię a Ona mi tego zabroni. Bardzo sympatyczna kobieta. Wysłuchała moich problemów kardiologicznych i odpukać - nie kazała zwiększyć dawki. Co mnie bardzo bardzo podniosło na duchu. Z drugiej strony powiedziałam, że skutki uboczne były tak potwornie silne i bolesne, że nie chciałam żyć - bo się po prostu nie dało. Więc może dlatego dała sobie spokój ze zwiększaniem dawki.
Poznałam w poczekalni starszą Panią z Waszym rodzajem białaczki. Pani z białaczką walczy już bardzo długo i mówiła, że czuje się bardzo dobrze. Nie udało mi się wypytać o szczegóły bo musiała iść :(
Pisze to dlatego, że głęboko wierzę, że z Wami też będzie już tylko lepiej!!!!
Agnieszko - Dziękuję :)
Oj tak - tańce z Tobą to sama radość!
Kminek
Ja od zawsze miałam anemię. Zawsze zwalili winę na to że jestem kobietą a do tego mała i chuda, a to że jem dwa razy dziennie chemioterapię i takie tam L A potem już zwalali problem na niewydolnośc serca L
Kiedyś jadłam żelazo 1.000% dzienna norma (zapisana przez kardiologa) i nic nie pomagało.
Chodziłam po lekarzach różnych, aż w końcu trafiłam na świetnego profesora. Okazało się, że jak odstawiłam gluten to nagle po 40 latach moja hemoglobina poszybowała do 14,5 czyli doskonale! Teraz też jem żelazo ale tylko już 200% dziennego zapotrzebowania. I nadal wyniki Hgb bardzo dobre. Oczywiście nie namawiam do odstawienia glutenu, bo tego robić samemu nie wolno. Ale może pod okiem dobrego gastrologa zrobisz odpowiednia badania który Cie w tym kierunku poprowadzi.
Ja jadam Biofer.