Ostatnie odpowiedzi na forum
Witaj Madziu, to daj znak co w badaniach Twoich słychać. Ja jadę w czwartek do dr. D. A Ty nadal jesteś u Dr. Ewki M?
Ja bym wzięła od razu leki od rodzinnego. A jeśli przez noc choroba rozwinie się bardziej?? Kiedy brałam imatynib nie było znaczenia i nie miało to wpływu na badania hematologiczne. Śmiało (choć z niechęcią) brałam antybiotyk bo jak wspomniałam hematolog mówiła, że to nie ma wpływu na wyniki krwi pod kątem hematologicznym. Zdrowia zatem życzę opornemu na lekarza Twojemu M :)
Witaj Madzialenko. Dziękuję za informację o tym szpiku. Leczymy się w tym samym szpitalu, a zasady są inne. Ciekawe czemu. Oczywiście nie tęsknie za pobieraniem :D
Abata, ja jak chorowałam i brałam ten lek to psikałam gardło hasko-septem, ssałam chlorochinaldin, jadłam rutinoscorbin, herbata z miodem i imbirem. To wszystko było konsultowane z hematologiem. Jak napisała Iwoska - zakaz paracetamolu ale też i soku z grejpfruta!!!! Ja też robiłam sok z cebuli - poszatkowaną cebulę zalałam miodem i to piłam. A do nosa dla mnie najlepsza była po prostu sól morska którą dużo razu psikałam nos. Gdyby się pogorszyło to koniecznie zabrać ulotkę do lekarza!!! Zdrówka życzę!
NOWY ROK NOWE CUDA!!!!!!!!
SUPER!!!! BARDZO SIE CIESZE!!!!! MMR SUPER!!!! ALE FAJNIE IWOSKA, NAPRAWDE!!!!!!!
MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA WAM ŻYCZĘ!!! BO JEST CO ŚWIĘTOWAĆ!!! W KUDOWIE WYPIJEMY ZA TO RAZEM!!!! :D :D :D :D :D :D
Iwoska, proszę nie martw się. Ja często mam badania krwi ale z zupełnie innego powodu. Przez kilka lat miałam WBC na poziomie 4,5, później 6 i wszyscy krzyczeli i straszyli, a ja się dobrze czułam i nie chorowałam. Później zmienili mi leki i teraz mam na poziomie 9 czasami nawet ponad normę. Ale jak dobrze się czuje to nauczyłam się już nie reagować. Pewnie o tych rowerów, może troszkę za dużo jeździłaś. Ale masz katar, temperaturę? Jak nie to na pewno jest wszystko dobrze.
Przykro, że nie ma znowu Twojej lekarki. Zawsze to jakby raźniej. Trzymaj się i oby nie było zamieszania jak ostatnio!!!!!
Abata - wiem, że na pewno macie wiele pytań i wątpliwości, ale my na forum po to tutaj jesteśmy, aby Wam choć trochę pomóc. Ktoś Ci napisał, że choruje 19 lat, ja choruję ponad 9. Mamy już jakieś doświadczenie. Czy jest sens na szukanie drugiego lekarza? A jak namiesza Wam w głowie? Może nie traćcie czasu na poszukiwania nowego lekarza, na siedzenie w poczekalni wśród zasmarkanych ludzi, może spróbujcie oglądnąć fajny film i nie myśleć o niczym.
Tak jak ktoś powyżej napisał - wiadomo, że człowiek myśli, że świat się wali i szuka pomocy. Ale teraz już są takie urządzenia do badań krwi, że nic taka maszyna nie przeoczy. Proszę, nie obawiajcie się na zapas.
Wiesz co ja zrobiłam jak się dowiedziałam o chorobie - zadzwoniłam do przyjaciół i pojechaliśmy na grzyby! To była najlepsza chemioterapia.
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Dziękuję za odpowiedzi w sprawie pobierania szpiku. Niby taki sam program lekowy z NFZ a każda ma pobierany inaczej.
Abata 89 - jeszcze i ja wtrącę się do dyskusji. Dziewczyny mają racje z tymi przerwami. Ja osobiście przerw w braniu imatynibu nie miałam, ale pamiętam jak na początku leczenia praktycznie co druga osoba miała robione przerwy, bo za bardzo spadały płytki, hgb lub leukocyty. Nie martw się więc proszę na zapas. To nie tak że lekarz odstawi lek i natychmiast rak się budzi i zagraża. Lek długo jeszcze po odstawieniu jest organizmie, więc jest ochrona!!!! Tak więc głowa do góry!!! Jak to mówi mój hematolog - że w obecnym czasie grypa jest gorsza od białaczki. Dlatego będzie dobrze! Oby tylko Twój koniecznie unikał ludzi z katarem!!!!
A Wy w ogóle macie pobierany szpik???
Bo ja już chyba od 5 lat nie miałam pobieranego, tylko z krwi robią mi molekularne.