Walczę i wspieram
od 2015-10-14
ilość postów: 1472
Walczę i wspieram
Coba - młoda jesteś :) a na naszym forum tylu doświadczonych chorych, więc każdy dobrze doradzi. Zyczę Ci najlepszego i odzywaj się jak tam w szpitalu
Witaj Jadziu - no coś Ty z tym parzeniem?? Ciekawe :) Ja na działce mam teraz też mięte i melise cytrynową więc mieszam i takie dobrze wychodzi. Do tego młode liście czarnej porzeczki bo one są dobre dla bakterii w brzuszku, więc czuje jak rosnę w siłę
BasiuM - noż kurwa mać bo inaczej nie da się tego napisać!!! Co za wredna baba!!!! Aby zatwardzenia dostała albo biegunki w tramwaju!!!!!!! W życiu mi się to nie przydarzyło! Bardzo mi przykro!! Fakt, ja swoim lekarzom daję takie wnioski do wypełnienia ponad miesiąc wcześniej, aby mieli miesiąc czasu na pisanie, ale nigdy mi nie odmówili. Świnia straszna!!!
Kosma – co do suplementacji – w tym temacie dokształcam się regularnie. Absolutnie żadnego syfu z apteki w postaci suplementu!!! Byłam na szkoleniu z suplementów – nieprzebadana chemia!!! Widziałam protokoły sanepidu! Tragedia! Kupujesz niby witaminy z grzybicą w gratisie! Zamiast magnezu z syfiastym stearynianem magnezu oklejającym jelita – kakao. Zamiast potasu z konserwantem który jest w domestosie – banany i kiwi i avokado. Zamiast żelaza i leków na wątrobę – pokrzywa zerwana w lesie. Mogę wymieniać w nieskończoność. Ja się naturalnie suplementuje – Ja rano w blenderze mielę – banan, kiwi, aronia (mam w zamrażarce z ubiegłego roku), łyżka kopiasta płatków owsianych, zalewam maślanką tylko naturalną i łyżka kakao naturalnego. Blenduje. Masz tam wszystko –vit, minerały, białko, bakterie, węgle.
Do tego wzmacniamy jelita – maślanki, keiry naturalne, kapusta kiszona i ogórki koszone z warzywniaka. Aby nasze bakterie w jelitach rosły w siłę – dokarmiamy je razowym pieczywem i kaszami.
Ludzie szukają drogich witamin w aptece a tymczasem zapominamy o najtańszych bombach witaminowych typu – marchew, pietruszka, seler, por. Ziemniaki których nie szanujemy a one bogate w potas. Jak mi ktoś mówi, że leczenie raka jest drogie to mnie krew zalewa!!!!
Powiem więcej – moje ciało od roku zalewa kwas solny z mojego leku na płuca. I nadal nie stosuję sztuczności, tylko naturalna suplementacja. Wierz mi – jestem 13 lat na chemioterapii i nigdy w życiu nie wspomagałam się niczym innym tylko porządnym odżywianiem.
Uffffff ale się wymądrzyłam hahahahaha
Kosma – nie ważne, czy żona pomyślała, czy wyszedłeś na dużo pijącego czy nie. Nie oceniamy nikogo. Dzielimy się wiedzą i doświadczeniami. Ważne, że chcesz to zmienić. Nawet lekarze mówią, że niby lampka czerwonego wina jest ok. Ale tyko po co? Zawsze to obciążenie wątroby, która to jest i tak bardzo obciążona naszymi lekami. Więc czy to ma sens.
BasiuM – trzymaj się maleńka. Leć i baw się dobrze!!! Oby nie bolało!!!!!
JadziuP - dla mojej słabej głowy cydr to mocny trunek haha.
Oj Moniś cóżeś Ty dziewczę cudne robiła??? Ja bym na pewno zaczęła jeść kaszę gryczaną, figi, amarantus, brokuły, paprykę i kakao. Tam jest dużo rutyny która pomoże na siniaczki,
Witaj Jadziu. Twoje słowa jak balsam na mom smutną duszę kochana 3
Dziękuję, już mi lepiej. Ból na święta odpuścił to i humor wrócił. Tylko leje dziś u nas, więc w domu siedze, bo nie ma czym oddychać.
Tak, bez alko da się żyć, racja, tylko cydr to po prostu samczy taki............a że mam słabą głowę to i smutki wszystkie po nim uciekały. Ale trzeba wybrać.......... ściskam serdecznie
Kosma - no za dużo piwa jak na tydzień. Ja lubię cydr, więc święta nie jestem, ale u Ciebie za dużo. Ostatnio z bolu i załamania popiłam leki i tramal cydrem, nie jestem z siebie dumna.............. ale nie piłam pół roku. Ja po alko puchnę, żołądek mnie czasami boli, więc dałam sobie spokój z piciem........No a przy okazji czułam, że wydolnośc do bani po piciu, więc nie pijam juz