Ostatnie odpowiedzi na forum
nutka jestesmy w tym samym wieku :) ja zachorowałam mając 41 lat.
Do Bydgoszczy do prof. Wicherka jechałam z marszu w środę rano pojechałam do sekretariatu odziału gin. tam mnie pani zarejestrowała do gab. 79 (tam odbywa się konsylium) połoznej w gabinecie dałam wynik markera bo nic więcej nie miałam i czekałam w kolejce na przyjecie. Ja juz wcześniej miałam założoną kartotekę w co więc od razu szłam do sekretariatu ale ty jeśli pierwszy raz w co Bydgoszcz to najpierw do recepcji i tam ci nadadzą numer ID a dalej to już jak pisałam. Wiem że "na dziko" u profesora była Lilcia i została przyjeta. pozdrawiam
http://www.wco.pl/media/files/file/5/6/1245668683jak_radzic_sobie_z_emocjonalnymi_skutkami_choroby_nowotworowej.pdf
ja jeszcze tego nie czytałam :/
magg wiem że doktor przyjmował w Poradni Zdrowia Psychicznego na Kołłątaja 9 i na NFZ i prywatnie. Doktor Arkadiusz Cybulski specjalista psychiatra. ;)
mnie też cały czas ludzie pytają jak się czuję nawet dzisiaj pani w drogerii więc odpowiadam krótko dobrze i nie wnikam w szczegóły. Też spotykam się z ludźmi którzy mimo wiedzą jakie piekło przeszłam potrafią dowalic że w pięty wchodzi ale nauczyłam się zachowywać w stosunku do tej osoby tak samo (kiedyś taka nie byłam ale cóż ludzie się zmieniaja). Np. w ubiegłym tygodniu spotkałam w sklepie znajomą która wie o mojej chorobie a że przytyłam dość sporo nie zważając na to gdzie jest mówi do mnie " ty ale przyjeb...ś " wiec ja do niej " ty przyjeb... to ja ci moge " i jaka jej reakcja otworzyła buzię ze zdziwienia i zamilkła, a pani ekspedientka pokazała mi brawo. Życie pokazuje że z niektórymi osobami się nie da inaczej. Następny przykład z mojego zycia cioci sasiadka gdy mnie widziała ciagle ta sama śpiewka " ja nie moge się na ciebie napatrzeć jak ładnie wyglądasz , że wyszłaś z tego a taka słaba byłaś ale musisz pamiętać że choroba wróci itd" noż cholera ciągle mi nawijała o nawrocie choroby któregoś dnia się wściekłam i mówię cioci że jej sąsiadke jak tak dalej pójdzie to przejadę samochodem bo ciągle mi gada o nawrocie . Ciocia nic mi nie mówi ale podejrzewam że chyba coś jej powiedziała bo kobieta tylko mi odpowiada dzien dobry ale już nie pierdzieli tego co zawsze. :D
magg wiem co czujesz też nie miałam ochoty na żadne spotkania, rozmowy tez tak jak Ty co chwilę wyczuwałam że z jednej strony jestem opuchnięta latałam po lekarzach i nic nie było teraz łapię się na tym że sprawdzam miejsca gdzie niby coś czułam i faktycznie nie ma zgrubien , opuchlizny itp. Tez myślałam że sobie poradzę emocjonalnie i psychicznie z chorobą i choć mam wspaniałego męża i 10 letnią córcię którzy mnie wspierają w tej walce nie pozwalają mi za dużo myśleć pewnego dnia doszłam do wniosku że bez pomocy lekarza się nie obejdzie. Zarejestrowałam się do psychiatry. Trafiłam do młodego lekarza któremu sie wyryczałam powiedziałam co mnie męczy z czym nie moge sobie poradzić pierwsze co powiedział do mnie to gratuluje Pani odwagi że Pani do mnie przyszła bo nie wszyscy którzy potrzebuja pomocy mają odwagę z niej skorzystać tłumią w sobie wszystkie emocje i się po prostu meczą . Przepisał delikatne leki po których wreszcie normalnie sypiam i normalnie funkcjonuje w ciągu dnia. Dla mnie te comiesięczne wizyty są takim oczyszczeniem z emocji wyrzuce z siebie wszystko co mnie meczy nawet poryczę nie zadreczając najbliższych. Jak już pisałam jest to młody lekarz ale ma super podejście do pacjenta dla mnie lepszy niż psycholog. Magg on jest z Bydgoszczy może spróbuj zasiegnąć takiej porady. Nutka też może o tym pomyśl.pozdrawiam
tatmag gratuluję super wyników i jak najwięcej takich dobrych wiadomości tu na forum. Są one balsamem dla nas wszystkich walczących. <3 pozdrawiam i zyczę milutkiego popołudnia :D
Magg mój marker jak zgłosiłam się na komisję wynosił 215 :(
magg faktycznie inaczej to wyglądało w moim przypadku inaczej w twoim ja na komisję trafiłam tylko z wynikiem markeru jak weszłam do gab. to prof. mnie zapytał w czym moze mi pomóc więc mu dałam tylko wynik markera na co on stwierdził że marker w dzisiejszych czasach ma podwyższony co druga kobieta ale zrobi usg i zobaczy. Zrobił usg normalnie i dopochwowo o dzieci nie pytał tylko czy wyrazam zgodę na operację. Nie wiem dlaczego tak się potoczyło w Twoim przypadku. Szkoda ale wierzę że pokonasz gada i będziesz cieszyć się życiem.
serafina ja też miałam graniczny, przed operacją mi mówili że nie będę miala chemii a przy wypisie ze szpitala profesor stwierdził że dostanę 6 chemii. pamiętam jak ryczałam a profesor mi tłumaczył że jak idę do lek. z zapaleniem płuc i dostanę antybiotyk to też nie płaczę tylko się cieszę że wyzdrowieję więc teraz mam nie płakać tylko się cieszyć że dostanę chemię i będę zdrowa. W pamięci mi utkwiły jego słowa "w pani przypadku chemia to jak antybiotyk na zapalenie płuc". Chemii odebrałam 19. Może zrób tak jak radzi czarownica skonsultuj jeszcze żeby czegoś nie przeoczyć. Pozdrawiam
dziewczyny tak czytam i dochodzę do wniosku że standard to taxol i carboplatyna alle różnie podawana mi na konsylium zalecono 6 chemii miałam mieć co 3 tygodnie a jak pojechałam na pierwszą chemie lek. zmienił że chemii będzie 18. Mialam taki system jeden tydzień paklitaksel i carboplatyna nastepny tydzień paklitaksel nastepny tydzien paklitaksel i znowu kolejny tydzień paklitaksel i carboplatyna. Wychodzi na to że carbo i pakitaksolu miałam 6 a dodatkowo 13 paklitaksoli. Lekarz twierdził że przy takim systemie efekt końcowy jest zdecydowanie lepszy i oby miał rację ;)