Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja to musze najpierw poczekac na koniec chemii a pozniej nie wiem co. Twoj Maly zdazy podrosnac do tego czasu;) ale piwko sni mi sie czasem. I dobry drink... cale szczescie ze jest przyzwolenie na lampke czerwonego wina raz na jakis czas;) powiedzialam ostatnio, ze jak juz bedzie po wszystkim to jak zrobie impreze to caly szpital bedzie o tym wiedziec. Tak sie sklada ze po sasiedzku ze szpitalem mieszkam;)
U mnie w ogole nie bylo komorek nowotworowych. Torbiel byla graniczna czyli jeszcze ok. Jajnik i wszystko inne co sprawdzali tez bylo czyste. I skad to cholerstwo sie wzielo? Cos musialo zostac, jakies graniczne komorki i ewoluowac. Innego logicznego wytlumaczenia nie widze.
Od jutra mam poplanowane wiecej aktywnosci, w tym spotkania towarzyskie. Mysle o weekendzie nad morzem i o majowce gdzies w okolicy tylko nie wiem gdzie na ta majowke bo to co jestem w stanie robic to moge robic dookola domu. Moze macie jakies propozycje? Planow duzo po glowie chodzi tylko sil brak. A najchetniej to poszlabym do pubu na zimne piwo! Juz smaku nie pamietam prawie:(
Arshenik, nie pamietam na ktorej stronie pisalam. Musialabys przejrzec kilka wstecz. Troche tam marudzenia, ale mam nadzieje ze ogolny sens zostal zachowany. Walcz o swoje!
Nie wiem dlaczego ale po ostatniej chemii nie moge dojsc do siebie. Jestem zmeczona, ale przede wszystkim psychicznie sie posypalam. Nawet komputera nie odpalilam a musze zalatwic wazne sprawy i nie moge sie zmotywowac. Musze cos zjesc ale otwarcie lodowki mnie cofa. Co jest??? Na szczescie jutro wychodze do ludzi choc pierwszy raz mi sie nie chce:( mam nadzieje ze to pomoze
Arshenik, nie lekcewaz tej peknietej torebki. U mnie istnieje podejrzenie, ze podczas ataku torbieli cos nadpeklo. Nie wiem czy tak bylo czy nie ale bol byl okropny i to byloby jakies wytlumaczenie ze cos jednak we mnie zostalo. Choc to byla torbiel graniczna a nie rak... caly czas nie moge tego wybaczyc, ze mozna bylo zrobic wiecej i szybciej...:(
Dziewczyna praktycznie w moim wieku... po prostu brak slow...
Merlin, trzymaj sie!
Odnosnie lekow p/bol to zawsze uwazalam ze nie ma co sie faszerowac, a branie lekow przy kazdym bolu obniza zdolnosc do radzenia sobie z nim samemu. Doslownie kilka razy w zyciu bralam p/bol - pierwsze dni po operacjach i przed ostatnia operacja gdy myslalam ze brzuch mi eksploduje z woda w srodku. Skutecznosc lekow w tej sytuacji i tak byla delikatnie mowiac przecietna. Pewnie jeszcze w kilku przypadkach bralam, ktorych nie pamietam.
To co mowicie, ze bol negatywnie wplywa na leczenie nawet mnie przekonuje. A jakie leki przy chemii mozna brac?
Mia, moja torbiel byla bardzo duza, 12cm. I chyba samo to bylo juz wskazaniem do wyciecia. Urosla w ciagu ok. roku i usadowila sie tak ze nie przeszkadzala. Ataku dostalam za granica (na szczescie w Europie). Chcieli operowac tam ale sie nie zgodzilam i ustalajac to z moim lekarzem telefonicznie wrocilam do Polski. W ciagu kilku dni bylam na stole. Pewnie ze mozesz miec watpliwosci czy to ruszac czy nie ale mysle ze lepiej pozbyc sie tego jak najszybciej niz czekac az zrobi sie za pozno. Zycze powodzenia!
A ja akurat jestem przeciwnikiem p/bolowych wiec dopoki sama jestem w stanie to scierpiec to cierpie... lody pojadlam. Smietankowo-toffi bo akurat takie byly:) do tego herbata mietowa i jakos zagryzlam obiad:)
Czarownica, mdlosci to jeszcze nic. Jakos je przemecze. Najgorsze jest jak zaczynaja bolec kosci nog. Nie wiem wtedy co ze soba zrobic. To trwa ok. doby (pewnie zacznie sie wieczorem) i jest zdecydowanie najgorszym efektem ubocznym chemii. Jak to przejdzie to juz jest ok
Lena, samotne kobiety w Polsce tez moga adoptowac. Podobno proces jest trudny ale mozliwy wiec moze gdy przyjdzie na to wlasciwy czas to pomyslisz o tym powaznie? Zycze Ci abys trafila na madrego partnera ktory to wszystko zrozumie i moze podejmiecie ta decyzje razem. A moze poznasz mezczyzne z dzieckiem? Roznie sie zycie uklada. Najwazniejsze zebys byla zdrowa a reszta sama sie ulozy. Pozdrawiam!