magg,

od 2015-04-02

ilość postów: 532

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

9 lat temu
Dziewczyny, a kiedy po leczeniu odwazylybyscie sie leciec na egzotyczne wakacje? Mi chodzi po glowie Wietnam w styczniu/lutym, z pozadnym opalaniem:) Wyjazd oczywiscie typu backpacking. Raz mysle ze w tym roku trzeba odpuscic, innym razem ze nie ma na co czekac. Wiadomo, wszystko po konsultacji z lekarzem ale tak sobie na razie pytam:) No i oczywiscie jak tylko skonczy sie chemia i dojde do sprawnosci to ruszam w Europe!!! :)

Rak jajnika

9 lat temu
Mowili ze to torbiel gtaniczna - o ograniczonej zlosliwosci, nie rak i chemii nie trzeba, tylko kontrola. Na badaniu srodoperacyjnym juz wiedzieli ze to graniczne a mimo to jajnik zostal. Skierowali na kontrole w CO, a tam byla decyzja o wycieciu jajnika. Wycieli jajnik, wezly, siec, wyrostek i probke drugiego jajnika. Hispat byl ok. Powiedzieli ze nic nie trzeba robic i jestem zdrowa. No i pol roku po drugiej operacji a niecaly rok po pierwszej zaczelo sie...

Rak jajnika

9 lat temu
Lena, dokladnie tak:) no to ladnie namieszalam Wam wczesniej. Przepraszam:) A teraz dobranoc:)

Rak jajnika

9 lat temu
Lena, ok. Podsumuje bo moze chaotycznie pisze po trochu co jakis czas. Mialam torbiel graniczna (pierwszy hispat). Po niecalym roku od pierwszej operacji wyciecia torbieli rozlazlo sie dalej. Na hispat po ostatniej operacji z wycinkow z otrzewnej okreslone po lacinie gruczolakorak (przetlumaczylam sobie w internecie). G nieokreslone. TNM TxNxM1. Figo wg wypisu IV, choc tu sprawa dyskusyjna, bo inny lekarz ocenil na III i wg opisow w necie to ja tez bym dala IIIc.

Rak jajnika

9 lat temu
Na oddziale dzisiaj akcja. Starszy Pan dostal jakiegos ataku. Na moje ucho wylew lub cos tego typu. Wysylaja go transportem do innego szpitala na badania. No i po co mi to slyszec? A nie slyszalabym gdyby drzwi byly zamkniete. Swoja droga, gdyby mi sasiadka z pokoju zaczela odjezdzac to ja bym chyba z nerwow zeszla szybciej od niej. Potrafie niezla scene odstawic w takich sytuacjach. Kiedys jak mi sie tata przewrocil (potknal) wpadlam w taka panike, ze tata sie pozbieral a mnie pytali czy mi lekarz potrzebny;) takich akcji bylo kilka...

Rak jajnika

9 lat temu
Odnosnie mojego G to zanim poszlam na usuniecie jajnika czyli 2 operacje udalo mi sie spotkac z patomorfologiem, ktory robil moj hispat torbieli. Zapytalam co ona tam widziala i co radzi. Powiedziala, ze to nie rak, a torbiel graniczna, ale ogniskowo blisko mu bylo do g1 i ona radzilaby swojej corce usunac ten jajnik. Ale to byla nieoficjalna rozmowa, ktora udalo mi sie przeprowadzic szybko na korytarzu dzieki zyczliwosci tej Pani patomorfolog. Oficjalnie nic nie mam.

Rak jajnika

9 lat temu
Mysle ze towarzystwa jest coraz mniej. Plyn zszedl, zostalo niewiele. Moze jutro wyciagna dren. A wrog jest niszczony systematycznie antybiotykiem. Apartament jest super. Jestem tu sama dla siebie i czuje sie swobodnie jak w domu. Teraz na dluzszy pobyt doceniam. Jest tylko jeden fenomen ktorego nie moge zrozumiec. Jak ktokolwiek wchodzi to wychodzac nie zamyka drzwi!!! Nawet jak prosze to czesto tylko pociagna za soba i nie domkna. No przeciez czy to takie skomplikowane, za jak sie wchodzi i drzwi sa zamkniete to wychodzac trzeba je zostawic tak samo?? Czyli zamkniete? I ja tak ciagle z tym drenem i butla musze za nimi wstawac, a to boli. Mam ochote im szybkie szkolenie zrobic - zadzwonic dzwonkiem tylko po to zeby wrocily i zamknely za soba drzwi. Po co mam sluchac wszystkiego na zewnatrz a inni mnie. Ale jakos widac moja zlosc nie osiagnela szczytu jeszcze. Tym bardziej ze naprawde mile sa tu pielegniarki. No ale tego jednego moglyby sie nauczyc ze drzwi za soba sie zamyka!!! Wrrr!! Juz na to przy wczesniejszych razach w szpitalu zwrocilam uwage ale teraz wyjatkowo mnie to drazni;) Zaraz bedzie lek p/bol, usypiajacy i uspokajajacy to mi zlosc przejdzie i usne jak dziecko;)

Rak jajnika

9 lat temu
I dzieki za podpowiedz o wodzie na zyly. Gdzies w historii tez byla o tym mowa. A ja nie mam i nigdy nie mialam nawyku picia...:( czysta woda mi nie smakuje ale przed kuciem chyba sie zmobilizuje

Rak jajnika

9 lat temu
Tak czytajac to wszystko mysle sobie znowu, czy to, ze ja mialam torbiel graniczna to oznacza jakies niskie g? Co prawda to g i tak swoje pokazalo i rozlazlo sie po calym brzuchu i jest stopien III, ale moze to bylo jakies g1, nie tak bardzo zlosliwe i po chemii i ew. operacji naprawde da mi spokoj? Lena wstawila kiedys taka tabelke, z ktorej tak by wynikalo. Chciala ja pozniej usunac, ale na szczescie sie nie udalo. Dzieki Lena:) G1 jest mniej wrazliwe na chemie, a u mnie ta chemia nie idzie tak super jak u wiekszosci z Was. Po polowie cyklu marker spadl zaledwie ze 100 na 70. Teraz nie wiem jaki jest ale z tym plynem to moze byc wyzszy wiec nie wariuje. To by sie skladalo w sensowna calosc. Co myslicie o moich wywodach? :)

Rak jajnika

9 lat temu
Kucja, dobrze ze juz jestes po. Teraz tylko wynik i oczywiscie radosc z dobrych wynikow:) tego Ci zycze. U mnie ok. Dren jeszcze podlaczony ale niewiele juz leci. Dzisiejsze zdjecie rtg wykazalo ze wszystko wraca do normy choc niewiele plynu jeszcze jest. Ale ogolnie idzie dobrze. Nudzi mi sie, na parterze jest slabe wifi wiec nie moge pracowac. Kurcze, a myslalam ze ponadrabiam zaleglosci w robocie typu mrowczej, na ktora nigdy nie ma czasu...;) za to nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Podjelam sie przeczytania pewnej ksiazki online (z komorki wlasny internet ciagne ale komputer i te nasze programy nie ida). Tylul: Rak jajnika, wyd. Forum Policzmy Sie, autor: gojka i spolka:) Zapoznaje sie z Waszymi historiami od poczatku, wyciagam duzo ciekawych informacji i rad. Czyta sie milo, przyjemnie i bardzo emocjonalnie. Jest radosc z sukcesow bohaterek, smutek gdy cos idzie nie tak, a nawet lzy, bo wiele historii jest bardzo przejmujacych. Wlasnie doszlam do konca 2014 i "poznalam" Bozenke. Juz rozumiem kim jest. Myslalam, ze to po prostu kolezanka Czarownicy, a tu taka niespodzianka! Czarownico jestes wielka!!! Wszystkie jestescie wielkie!!! Czulam to zaangazowanie i energie. Super inicjatywa. To, ze wlasnie Wy trafilyscie na siebie to nie moze byc przypadek. Jestem pewna, ze to element wiekszego planu. Czuje, ze Czarownica miala wlasnie uratowac Bozenke. Ona teraz wyzdrowieje i bedzie zyc dlugo i szczesliwie. Czarownica oczywiscie tez:) Taka historia nie moze skonczyc sie inaczej! Zdrowia Wam wszystkim zycze, a szczegolnie Bozence.