Ostatnie odpowiedzi na forum
Lilith, nie mierze, ale widze. Byl wklesly jak lezalam plasko a teraz jest lekko wypukly. Rekoma czuje ze jest troche twardszy. Jak przekladam sie na boki to w srodku jakby sie cos przewalalo.
Mario, wynik markera bedzie dobry!!! Jesli dobrze sie czujesz to nawet o tym nie mysl!
Miłka, jak kluchy? Najadlas sie?:)
Lilith, odpoczywajcie, nalezy sie Wam:)
Carmen, pracuj ile wlezie. To pomaga i odstresowuje. Ja tez pracowalam i nie moge sie doczekac kiedy wroce. Dopiero jak zaczely sie problemy z plucami to musialam sie wycofac bo to juz bylo niepowazne i zle wygladalo. Musialam zostawic moj dzial. Oni ciagle pytaja kiedy sie pojawie chociaz na chwile a ja nie mam jak. Ciagle albo konrole, wizyty albo nie mam sily i tak w kolko.
U nas tez dzisiaj przyjemnie. Zobaczymy co wyjdzie z tk. Patrze na moj brzuch i nie mam watpliwosci ze rosnie:( do tego ciagnie coraz bardziej. Jak na poczatku. Marker nie wiem jak teraz ale po 6 chemii byl wyzszy niz przed operacja, a po 3 spadl juz o 30%. Oznaczaloby to wszystko ze chemia nie zadzialala. Ale przeciez na poczatku dzialala!!! Co sie takiego wydarzylo w drugiej polowie cyklu??? Woda w plucu sie zbiera. Jutro kontrola. Moze wolniej ale jednak. Pisza wszedzie ze to faza terminalna.
Nie ma lepszych probek do wysylki do Belgii. Jeszcze maja sie Belgowie okreslic czy chca dostac pozostale probki czy to im cos da. Z kazdej strony pod gorke.
Zamowilysmy jacht na weekend. Sterniczka nam wypadla, druga kumpela powinna dac rade z calodziennym sterowaniem, ale ja musze wziac na siebie manewry portowe, do ktorych sila nie jest tak potrzebna jak wielkie skupienie i wprawa wiec chyba dam rade. Dwie pozostale dziewczyny totalnie zielone. Ale co tam. To moze byc moj ostatni raz. Jesli w ogole bedzie bo jak z tym brzuchem sie nie poprawi to za kilka dni sie nie rusze. A samo sie nie poprawi:(
No wlasnie, co z plucami. Mialam tk pluc ok. polowy maja ale wtedy byl problem z lewa strona a teraz wylazla prawa wiec sytuacja sie zmienila. Kiedy dawali skierowanie na tk to pluca byly ok. Jak sie zaczelo z prawym to mowilam lekarzowi od pluc ze 25 mam tk, moze daloby sie podlaczyc pluca. Odpowiedz wiadomo jaka - nie da sie, musi byc nowe skierowanie. W sumie moze tych technikow tam dzisiaj podpytam czy nie daloby sie maszynki puscic kawalek dalej na pluca. Pytanie glupie, odpowiedz przewidywalna, ale w twarz chyba nie dostane wiec co mi szkodzi;)
Tak, bede prosic o pet 1.07. Koniecznie.
Nic sie niestety nie zmienilo. Nfz to chyba najglupsza instytucja jaka jest... z reszta cale nasze panstwo tak glupio dziala. Ostatnio czytalam jak to sie nasz rzad szczyci ze zaoszczedzil na emeryturach. Wielki ich sukces. No i fajnie tylko emeryci po calym zyciu ciezkiej pracy nie maja za co zyc. No ale kogo to obchodzi. Kto ma miec to ma i to sie liczy. Inne zasilki tez sa smieszne, chociazby to 150zl z niepelnosprawnosci. Ahh, szkoda slow.
Mam dzisiaj tk miednicy i jamy brzusznej. Kontrolne po calym cyklu chemii. Trzymajcie kciuki!!!
Miłka, walcz o swoje z Zusem. Ja na razie sobie odpuscilam z ta niepelnosprawnoscia. Jakos nie mam glowy do tego. Korzysci z tego plynace ani mnie nie podniosa ani nie powala a innemu bardziej sie przydadza.
Dziewczyny, czy ktoras ma zalozone konto w fundacji? Okazuje sie ze gdybym chciala kupic leki niefinansowane przez nfz to nie moge rozliczyc sie osobiscie tylko moge wplacic na moje konto w fundacji i fundacja do szpitala. Nie wiadomo co zaproponuja z Belgii wiec chce byc gotowa na te ewentualne akcje. Macie jakies doswiadczenia w tym?
Zaraz wstaje i na tk... tak sobie mysle ze w sumie bez sensu jest ze tk dziela na czesci, osobno miednica, jama brzuszna, glowa itd. Wydaje mi sie ze jak juz sie idzie to powinni robic wszystko. Wszystkie kontrasty i tak sa podane, maszyna pojezdzilaby 5min dluzej i tyle. A ludzie mieliby kompletne badanie. A tak to skad wiedziec czy np. w glowie na pewno jest pusto? Trzeba dodatkowe skierowanie, dodatkowa kolejka, dodatkowy kontrast itd...
Miłka, impreza wyszla super. Towarzystwo wesole wiec i ja sie posmialam. Oczywiscie nie tak jak zawsze ale bylo niezle. Probowano mnie wypytywac o te sprawy, cos tam krotko powiedzialam i delikatnie powiedzialam ze nie chce o tym rozmawiac. I bylo ok. W tym towarzystwie jest jedna babka kilka lat po raku piersi.
Zjadlam troche karkowki, ogorki, truskawki. Ogolnie niezle. Klimat byl grillowy. Smakowalo mi nawet.
No to zeby tendencja negatywna sie utrzymywala to wlasnie przyszla informacja z Belgii ze w probce jest za malo komorek nowotworowych i nie podejmuja sie badan. Patomorfolodzy w Bydgoszczy mieli wybrac najlepsza probke. Wymog to min. 10% komorek rakowych w probce. Jutro wysylam wszystkie pozostale probki ktore sa i niech Belgowie sami sobie wybiora bo widac ze Bydgoszcz cos zrobila nie tak. Albo rzeczywiscie lepszych probek nie ma i znowu d... wsciec sie mozna.
Mario, dzieki. Obys miala racje! Od pol roku zabieram sie za przeczytanie umowy kredytowej co sie dzieje w przypadku smierci... niespecjalnie mnie ten punkt interesowal w momencie podpisywania.
Ok. Jade na ta impreze. Nie chce mi sie no ale trzeba. Najwyzej sie zerwe i wroce. A moze wlasnie bedzie fajnie.
Lilith, to straszne co piszesz o Lilci. Zupelnie inny obraz wywnioskowalam z jej wpisow na forum. Okropnie to przykre. Choc Lilci nie znalam to bardzo czesto o niej mysle, jak to sie stalo ze tak szybko. Bardzo mnie poruszyla jej historia.
Najgorsze ze ja widze wszystkie symptomy konca u siebie. Do 1.07 czyli wizyty z wynikami tk chyba zwariuje. I wtedy albo dostane dobra wiadomosc albo zla i trzeba bedzie zaczac porzadkowac caly ten ziemski balagan. Jak narazie od miesiaca nie dostalam ani jednej dobrej wiadomosci wiec chyba nie ma sie co oszukiwac...