Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja dziewczyny jutro gołąbki robię :D
Mmmagda_lena, gdzie leczy się Mama?
do poczytania:
www.kwiatkobiecosci.pl/av/351/Wizualizacja_-_wspomagamy_uk%C5%82ad_odporno%C5%9Bciowy_w_procesie_zdrowienia.html
Kucja15, dasz radę!
Trzymaj się i ładuj swój szpik. Wyobrażaj sobie, jak chemia zabija raka, jak szpik produkuje leukocyty. Podobno takie wizualizacje bardzo dużo dają :)
Mmmagda_lena, USG widzi zmiany powyżej 1 cm... może dlatego nic nie bylo widoczne, skoro mowa o drobnych zmianach? Żadne badanie obrazowe nie jest w 100% dokładne, najlepsze jest oko chirurga, który dopiero otwierając pacjentkę widzi, co tak naprawdę jest zajęte, gdzie nastąpił przerzut, rozsiew.
Miłka, super! Teraz tylko cieszyć się nadchodzącymi świętami :)
Mmmagda_lena, szkoda, że lekarz nie poprosił o szybki opis. Wystarczy słowo "pilne" na skierowaniu i już z głowy. Mama ma rozsiany proces? Wodobrzusze?
Czarownica, super!! Pozdrowienia dla Bożenki!
Emperka, to żadna zmiana! Wahania 3-4 jednostki są w granicach błedu laboratoryjnego, zmiana odczynników, i inne takie. Niepokojące są zjawiska podwajania się markera, wztrostu o kilkanaście, kilkadziesiąt.
Mmmagda_lena, możliwe jest, iż nowotwór uodpornił się dosyć szybko na podawaną chemię. Skuteczność leczenia ocenia się zazwyczaj po 3 wlewie. Jeśli jest wzrost markera, najczęściej, co nie oznacza, że zawsze, jest to sygnał do zmiany chemii. Wszelkie wątpliwości powinien rozwiać onkolog, badania obrazowe. Możliwe też, iż z racji pozostawienia zmian czas reakcji na leczenie jest nieco inny niż po zabiegu operacyjnym. Wydaje mi się, że najważniejsze będą badania obrazowe,bardziej zaawansowane niż USG, RTG czy TK, może rezonans, PET. Szczególnie ten ostatni, gdy widzi się całe ciało i ma się szerszy ogląd na sytuację.
Carmen, trzymam kciuki za Twoją nową bitwę!!