lilith.p, Wspiera

od 2012-05-17

ilość postów: 1176

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
Pozdrawiam wszystkich znad kubka kawy.
Pan Krystyno, tak, Mama i Tato mieszkają razem ze mną i moim mężem. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania.

Moja Mama też ma kamienia w woreczku żółciowym. Na niego zwalała bóle brzucha, a to był rak jajnika.... Dzisiaj Pierwszy Piątek Miesiąca.


Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami

Rak jajnika

12 lat temu
Tydzień temu przyjechał do mnie brat z Anglii, Mama widuje syna 3 razy w roku, więc teraz zupełnie inaczej się czuje. Dużo się śmieje :-)

A jeśli chodzi o chemię, to nie wymiotuje, nie ma mdłości. Bolą niestety stawy, kości, nieco drętwieją ręce, jak i stopy. Ponadto...tydzień temu wypadły włoski. Myślę, że i tak późno, ale Mama strasznie to przeżyła. Na szczęście kupiłam Jej super chusty u Pani Ewy Ostrowski i zadowolona śmiga po sklepach i mieście.

A jak się Pani mieszka w Poznaniu?? I jak rozwija się leczenie? Z tego, co czytałam, kilka osób miało tam chemię dootrzewnową, Pani również?

Rak jajnika

12 lat temu
Dzisiaj tez rozmawiałam z jedną Panią, z rakiem jajnika IV - miała ujętę 3/4 jelita cienkiego, stomia, usunięta śledziona, wycięty kawałek wątroby i trzustki. Kobieta walczy już 3 lata. Mówi, że się nie da. Jest pełna optymizmu. Miała wznowę po przeszło roku, ale biorąc pod uwagę, ile organów zaatakował nowotwór to piękny wynik. Mówi, że trumny sobie nie kupuje, ma jeszcze czas :-)

Myślę, że zarówno wszystkie Panie, jak i Moja Mama mają przed sobą kilka a nawet kilkanaście lat życia. Trzeba tylko chcieć żyć i co ważne, pamiętać, że najwazniejsze, to zaufać Najwyższemu. Tak naprawdę nigdy nie umiera się do końca. Zawsze pozostaje się z rodziną, nie tylko w sercach, ale wierzę, że na tamtym świecie wszyscy mi bliscy ludzie wstawiają się za mną. Najwazniejsze, to to, by nie odchodzić z tego świata w bólu. Poza dobrym życiem, liczy się rownież dobra i godna śmierć. Wszak, wszyscy kiedyś odejdziemy, ale jeszcze nie teraz!

I co wazne, nie ufajmy statystykom, gdyż statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi :-))))

Rak jajnika

12 lat temu
Okolicę jak najbardziej kojarzę :-) Ja kupuję mieszkanko na Fordonie Przylesie. Znacznie dalej od Centrum, ale cena nieruchomości ma jednak spore znaczenie.

Mama miała operację 1 lutego 2012, w Bizielu. Rak jajnika IIIB, niestety nie wszystko dało się usunąć, pozostało nieco złego na otrzewnej, ale chemia robi swoje. Cieszymy się, że marker tak pięknie spadł. A co do samopoczucia... Mama jest bardzo słaba psychicznie. Psycholog niewiele zdziałał, ale mam wrazenie, że widzi, jak Jej chemia pomaga. Odnajduje się w CO Bydgoszcz, ma swoje znajome. Przeprowadzka z Inowrocławia bardzo dobrze Jej zrobiła. Na naszym bylym osiedlu, ludzie patrzyli na Nią, jak na trędowatą. W Bydgoszczy jest znacznie inaczej, tutaj wiele kobiet chodzi w chustach. Większe miasto, jak i pacjenci z różnych miast naszego kraju.
Dzisiaj miałyśmy dostać V chemię taxol z carboplatyną, generalnie VI, gdyż I chemia byla bardzo słaba, Mama miała jeszcze martwicę w ranie... Dzisiaj chemia jednak odroczona, poziom WBC 2,4, ale jakoś damy radę. Jestem optymistką, grunt, że marker z 6900 spadł na 8,7 :-) I guzki z otrzewnej giną. Aaaa... Po zwykłych VI wlewach zaproponowano nam podtrzymanie efektu chemioterapii samym taxolem, ergo leczenie zakończymy w przyszłym roku. Z tego, co obserwuję, jest to normalna praktyka w Bydgoszczy.
A organizacja życia nieco pozwala nam nie myśleć o chorobie. Dzisiaj przyznano nam kredyt na mieszkanko :-)

Pani Krystyno, ja to tak wędruję po tym naszym województwie, pod Kruszwicą spędziam dzieciństwo, potem Inowrocław, studia w Toruniu, 2 lata mieszkałam w Złotorii pod Toruniem, teraz czas na Bydgoszcz. Został mi chyba tylko Włocławek :-)

Ściskam!!

Rak jajnika

12 lat temu
Pani Krystyno, tak właściwie to mieszkam w Bydgoszczy od grudnia, póki co jestem na etapie zakupu nieruchomości w mieście "Tyfusów" :-) Od pewnego czasu baaarrrdzo doceniam uroki tego miasta. Pięknie się zmienia. Wyspa Młyńska tętni życiem, Myślecinek, mnóstwo zieleni. I jakoś zycia chyba najlepsza w województwie, super rynek pracy. No i opieka medyczna najlepsza w regionie :-)

Rodzice ostatnio sprzedali mieszkanie w Inowrocławiu, zapewne kojarzy Pani to tężniowe miasteczko, by być bliżej mnie i szpitala.

Pozdrawiam serdecznie!

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie, u nas całkiem dobrze. Mama dzisiaj pojechała na V chemię, marker spadł do 8,7!!!! Mamy niestety problem z WBC, czy pabi dexamethason pomagał Wam na poziom leukocytów? Chemia odroczona o tydzień, ale myślę, że nagromadzimy nieco sił. Kolejna chemia za tydzień plus zastrzyki na pobudzenie szpiku.

Wczoraj byłam w pięknym sanktuarium MB w Piasecznie, pod Gniewem. Jest tam cudowna figura, słynąca z uzdrowień. Modliłam się za wszystkich chorych na raka.

W Bydgoszczy przyjemny dzień, nieco chlodniej. W CO spotkalam mnóstwo kobiet z rakiem jajnika, jedna w III stadium miala wznowę dopiero po 4 latach. Głowy do góry i usmiechy od ucha do ucha!

Rak jajnika

12 lat temu
Buubuux,

ja bym poleciła Ci koordynator oddziału onkologii klinicznej w Bydzi. Dr Ewa Chmielowska przyjmuje w Łodzi
http://www.multimedplus.pl/vizcard.html
Może w necie nie znajdziesz zbyt pochlebnych opinii, ale na oddziale wielu pacjentów dobrze się o niej wypowiadało. Co prawda do Bydgoszczy daleko, ale tutaj jako jedyni robią coś, co nazywa się chemioterapią celowaną. Leczą też niestandardowo. Koszt wizyty to także 150 zł, ale jak Pani Dr coś wymyśli, to juz dalsze leczenie w Bydzi na NFZ. Niedaleko Centrum Onkologii jest też hotel... Jakby co, to daj znać. I nie martw się, jest wielu lekarzy, ktorzy na pewno coś zaradzą. Niestety trzeba się najeździć i powalczyć.

Mnie na przykład udało się wywalczyć dłuższe leczenie mojej Mamy :-)

Rak jajnika

12 lat temu
Buubuux!!

Znalazłam w sieci taki przypadek:
http://raknroll.pl/success-story/joanna-salyga/2075
Skąd jesteś tak w ogóle?

Rak jajnika

12 lat temu
szymczakanna

Niesiesz nam pozytywne wieści, 15 lat a nawet więcej Wam i innym chorym na raka jajnika!!!!

Rak jajnika

12 lat temu
Sylwia2708

A jak rana po operacji? Zagojona? Jeśli nie, polecam Ci także specjalistyczne opatrunki typu Granuflex i Octenisept.