kucja15, Walczy

od 2013-02-27

ilość postów: 520

Rak dopadł mnie w 56 roku życia.Od lutego 2013r. walczę z rakiem jajników i piersi.Jestem po zabiegach operacyjnych i chemioterapii.Obecnie na rencie.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak piersi

10 lat temu
Ewa może to fałszywy alarm.I takiej opcji się trzymaj.W najgorszym wypadku cysia trzeba usunąć wraz z węzłami i poddać się leczeniu. Już raz dałaś radę.Miałaś kilka lat spokoju a teraz jeśli zajdzie konieczność musisz podjąć kolejną walkę. Dasz radę.Trzymam kciuki. Pozdrawiam.

Rak jajnika

10 lat temu
Merlin, myślę że ten ból to neuralgia międzyżebrowa.Potrafi dać się we znaki. Moze Cię przewiało?Zażyj ibuprom lub coś z tej grupy lekowej i dodatkowo zastosuj Dicloziaję żel.Należy posmarować bolące miejsce ale nie wcierać.Mnie to kiedyś pomogło.

Rak jajnika

10 lat temu
Witaj mirta. Pisz o wszystkim.To pomaga.Zawsze znajdzie się ktoś, kto rozwieje wątpliwości. Strach i obawa towarzyszy kazdej z nas.Wychodzę z założenia , że lepiej znać całą prawdę i podjąć walkę. Piszecie o bólach podczas chemii.Ja zawsze odczuwałam dolegliwości w brzuchu.Były to gwałtowne kłucia czasem nie do wytrzymania.Na szczęscie trwały krótko.Lekarz powiedział że to skutek chemii która niszczy zmiany i nacieki pozostałe po operacji.Najgorzej było po dwóch pierwszych chemiach.Potem tych zmian było mniej i znosiłam zaburzenia łagodniej. Co do wagi to chyba jestem jedyną, która nie przytyła.Chyba ze mną coś nie halo. Chciałabym przybrać na wadze chociaż ze 2 kilo.Mam 165 cm i ważę 57 kg.Tak było przed chemią dwa lata temu i tak zostało. Pozdrawiam i miłego dzionka życzę.

Rak jajnika

10 lat temu
nana nasza stronka już aktywna.

Rak jajnika

10 lat temu
Czarownica super! Tylko się cieszyć. Nina123 mama potrzebuje czasu.Musi się ze wszystkim oswoić.Wierzę, ze podejmie decyzję o leczeniu.A może pozwól jej poczytać nasze wpisy? Ja dzisiaj wkroczyłam w kolejny rok życia, tym razem bez siódemki na końcu. Mam nadzieję,ze ósemka będzie dla mnie szczęśliwa. Pozdrawiam i idę na spacer bo pogoda fajna. Wieczorem świętowanie.

Rak jajnika

10 lat temu
dzięki za info.

Rak jajnika

10 lat temu
nana czy otwiera Ci się strona nowotwor.eu ? Od wczoraj mam problem.

Rak jajnika

10 lat temu
Czarownica trzymam kciukasy.Powodzenia! Pozdrów Bozenkę. Z góry zakładam, że marker będzie ok. Pepeszka chemia likwiduje również przerzuty.Musisz w to uwierzyć.Ja miałam cały brzuch z naciekami i przerzutami (pęcherz, otrzewna, jelita, wyrostek robaczkowy itd..) Chemia zdziałała cuda.Od zabiegu minęło 26 miesięcy i cieszę się ze żyję.Co prawda marker idzie w górę i to znacznie ale wyniki obrazowe są ok. więc się zbytnio nie przejmuję tym markerem bo markera się nie leczy. Wracając do węzłów chłonnych to u mnie nie były usunięte.Lekarz powiedział, że to nie ma znaczenia w leczeniu.Jeśli choroba ma wrócić to i tak wróci mimo usunięcia węzłów. Pozdrawiam i całuję.

Rak jajnika

10 lat temu
Lilciu kochana zasmuciły mnie wieści od Ciebie.Wierzyłam, że profesor usunie zmiany które się pojawiły.Tak mi przykro,ze doznałaś bólu. Pij napar z kwiatu nagietka - ma właściwości lecznicze i oczyszczające.Doskonale wpływa na jelita i leczy ranki.Pamiętaj o tym co pisały dziewczyny - szare mydło! Wczoraj w kościółku pomodliłam się za Ciebie i Was wszystkie walczące i wspomagające. Musimy wierzyć,ze los będzie dla nas łaskawy. Nana fajnie,ze się udało.Teraz musi być tylko lepiej. Magg każda z nas przechodziła i przechodzi okres buntu.Choroba zmienia nasze nastawienie.Dobrze ze jesteś wojowniczką - to ważne w procesie leczenia. Jeśli dajesz radę to nie rezygnuj ze swoich planów.Twój aktywny styl życia ma korzystne efekty w walce z chorobą. Pozdrawiam serdecznie.

Rak jajnika

10 lat temu
Witajcie dziewczyny. Wróciłam z podrózy i od razu do komputera. W moim serduchu myśli o Lilci.Ufam, ze wszystko poszło dobrze i że wkrótce coś napisze. Serdecznie Was pozdrawiam.