Ostatnie odpowiedzi na forum
Joanna57 ja też leczę się w Gliwicach.Może kiedyś nasze wizyty kontrolne będą w tym samym dniu? Byłaby okazja na spotkanie i pogaduchy.
Pozdrawiam.
Witam serdecznie na 500-ej stronie.
Dużo wpisów.Poczytam jutro.
Mój marker Ca125 - 383, od marca wzrósł o 21 oczek.To pierwszy tak mały wzrost markera w ciągu 2 miesięcy.Wcześniej wynik podwajał się.
W poniedziałek 18 maja TK, a wizyta w IO - Gliwice 28 maja.
Ogólnie czuję się super.Godzinami przebywam na ogródku.Sieję, sadzę kwiatuszki.Zapominam że jestem chora.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego. Relaksujcie się!
Codziennie wypatrywałam wiadomości od Lilci, czekałam że rozpocznie leczenie i będzie wśród nas.
A dzisiaj ta smutna wiadomość.Brakuje słów, serce krwawi. Odeszła tak szlachetna, mądra i służąca radą młoda kobieta.
Jakże kruche jest to nasze życie.Dzisiaj jesteśmy a jutro???Pozostaje pustka, cisza i słowa
ŻEGNAJ VIOLA. Zawsze pozostaniesz w moim sercu.
nina123 są różne schematy leczenia.Cykl 5- dniowy jest mniej obciążający dla organizmu.Spotkałam panie w IO w Gliwicach, które miały taki schemat.
Ważne, że mama otrzyma chemię.Powodzenia.
Miłego dnia.
Witajcie dziewczyny.
Melduję się na apel Miłki.Codziennie śledzę Wasze wpisy ale jestem tak zalatana( wyjazdy, praca na ogródku,spotkania rodzinne) że wieczorami nie miałam już sił zeby coś napisać.Miniony miesiąc był jedynym wolnym od wizyt lekarskich i konsultacji.Odpuściłam sobie zrobienie markera.A teraz maj i się zaczyna. 7 maja konsultacja u genetyka, 18 TK, 28 konsultacja ginekologiczna.Miesiąc badań i decyzji.
W marcu marker CA125 był 362 ale w TK było czysto. A teraz zobaczymy.
Samopoczucie dobre. Korzystam ze słoneczka .Jestem fajnie opalona.
Magg dwa lata temu byłam w trakcie chemioterapii.Korzystałam ze słońca na maxa.Zakładałam na głowę czapeczkę z daszkiem aby uchronić łysą głowę przed oparzeniem słonecznym.Nic mi się nie działo.Zero uczuleń i nadwrażliwości.Nawet lekarka która mnie prowadziła była pod wrażeniem mojej opalenizny.Nie miała nic przeciwko wystawianiu się na słońce.
Lilith pozdrów Lilcię.Ma wrócić do nas walczących.
Czarownica uściski dla Bożenki.
Pozdrawiam Was wszystkie kochane kobietki.
Merlin powinni zrobić nakłucie i ściągnąć wodę. Wtedy poczujesz ulgę. Antybitoyk jak najbardziej jest wskazany.
Trzymaj się
To takie ciężkie chwile jak ktoś odchodzi.Taka młoda dziewczyna...i już jej nie ma.Pozostaje pustka i cisza i słowo żegnaj.Kruche jest to nasze życie...
W ciągu dwóch lat jak zaczęłam leczenie odeszło 5 koleżanek z którymi byłam na leczeniu w Gliwicach i jedna w Katowicach, Walczyły do końca lecz los nie był dla nich łaskawy.To takie smutne...Rak zabił równiez mojego brata.Miał tylko 49 lat.
Pepeszka ładujcie siły i do boju. Wiem, że jest ciężko ale myśleniem nic nie zdziałasz.
Trzeba wierzyć, ze chemia usunie tego dziada.
Ewa powodzenia.
Jeśli to nie tajemnica to napisz gdzie się leczysz.
Pozdrawiam.
Czarownica dzięki. Jak będę planować wycieczkę to napiszę,Pozdrów Bożenkę.
Magg ja podobnie jak Ty jestem przeciwniczką stosowania leków p/ bólowych.
Mam alergię na niektóre z nich mimo, ze ich nie stosowałam
Jak bolały mnie gnaty podczas chemii w dzień starałam się to przechodzić a na noc 1 tabl. apapu lub ibupromu.Przez cały okres chemii może łyknęłam 20 tabletek Wychodzi średnio 3-4 na każdą chemię.
Lilcia walcz! Staraj się jeść.Krupniczek z kaszką jaglaną dobrze wpływa na jelita.Może akurat Ci zasmakuje.Całuję Cię i pozdrawiam.
Miłego dnia dziewczyny.
Ja też uwielbiam góry. Dają tyle energii.Bieszczady cudne jesienią a w Beskidy mam 65 km.Bywam w Szczyrku.Zawsze zdobywam Magurkę, wybieram szlak najłatwiejszy.
Może wkrótce zaliczę co nieco.Wejście na szczyt jako tako, gorzej ze schodzeniem w dół.
Miłego dnia.