od 2017-03-17
ilość postów: 129
Droga Pani Alu,
Rozumiem Pani złość. Proszę jednak mi wierzyć, że musiałabym być człowiekiem absolutnie odartym z emocji, wręcz socjopatą, by pisać takie rzeczy dla odniesienia własnej korzyści czy satysfakcji. Praktyki o informowaniu forumowiczek o śmierci jednej z nich jest czymś normalnym (żegnałyśmy na przestrzeni tych lat wspólnie z siostrą kilka kobiet) i żadna nie oburzała się tylko wspominała ciepło zmarłą osobę. Podobnie rzecz dzieje się na facebookowych grupach syrenkowych, gdzie kobiety wzajemnie cieszą się wspólnymi sukcesami w leczeniu, wspólnie dołują się gorszymi momentami, a także żegnają te, które odeszły.
Absolutnie nie miałam złych intencji, jeśli tak zostałam odebrana to jest mi zwyczajnie przykro.
Proszę wybaczyć, jeśli zrobiłam krzywdę.
Pozdrawiam,
Ania
Moje Kochane Syrenki! ❤️
Jestem siostrą Moni, która występowała tu pod pseudonimem juststaystrong.
Odpoczywając po wielkanocnym śniadanku przypomniałam sobie o tym forum. Nie chciałam utracić tej myśli, więc pozwolę sobie poinformować Was, że 19 grudnia Monia odeszła do lepszego świata.
Zdaję sobie sprawę, że każda z Was, gdy czyta taką wiadomość, to pewnie robi się trudniej, ciężej na sercu. Że w głowie pojawia się strach.
Natomiast chciałabym powiedzieć Wam, że w tej chorobie, jak w każdej innej - statystki zawsze pozostaną statystykami, a przewrotność sytuacji nie przestaje mnie zaskakiwać. Dlatego nie wątpcie w Wasze wyzdrowienie ❤️
Sciskam Was serdecznie, każdą z osobna.
Jestescie dzielne! ❤️
Agusia12 - G3 to stopień złośliwości a tak naprawdę istotniejszy jest stopień zaawansowania. A odpowiadając na pytanie to wiele kobiet nawet z Figo 3 i 4 zyje długie lata, często nawet bez wznowy :) ja mam 3cG3 i choć miałam już wznowę to wciąż jestem. W tym miesiącu minie 2 lata od operacji.
Pozdrowiam serdecznie i życzę wszyskim zdrowia i szczęścia! :)
‚Jest czas ciszy,
Jest czas bólu i smutku,
Jest też czas wdzięcznych wspomnień...’
Spoczywaj w pokoju NANO ❤️
Monika
Elżbieta Podgorska napisał:ktoś kiedyś napisal że
Życie jest jak podróż pociągiem, ze wszystkimi przystankami, objazdami i katastrofami. Wchodzimy, spotykamy się z rodzicami i myślimy, że zawsze będą podróżowali z nami, ale oni na pewnym przystanku wysiądą i musimy kontynuować naszą podróż bez nich. Ale wielu pasażerów dostanie się do naszego pociągu, nasze rodzeństwo, kuzyni, przyjaciele, nawet miłości naszego życia. Wielu z nich wysiada i pozostawia dużą lukę. Przy innych, nie zauważymy, że odpadli. To podróż pełna radości, smutków, pozdrowień i pożegnań.
Nigdy nie wiemy, na którym przystanku musimy wysiąść. Dlatego musimy żyć, kochać, przebaczać i zawsze dawać z siebie wszystko! Ponieważ gdy nadejdzie moment, w którym musimy wysiąść, a obok naszego miejsce jest pusto, tylko piękne myśli powinny zostać z nami
Dziękuję Nana że choć przez chwilę byłaś pasażerem w pociągu mojego życia !!!
Ze łzami w oczach mogę powiedzieć wszystko jest w porządku tylko już nie cierp.
Pięknie napisane Elu.
Jest mi bardzo smutno :(
Monika
Przy okazji składam Wam najserdeczniejsze życzenia Noworoczne!
Bądźcie zdrowe i szczęśliwe!
Ja mam nadzieję, że ten rok nie będzie gorszy niż poprzedni. Bo choć miałam wznowę to jednak wciąż żyję...
Ściskam Was mocno! ❤️
Monika
Z wielkim smutkiem przeczytałam wpis dotyczący Nany :( nie mogę przestać myśleć o tym, trudno mi się z tym pogodzić...
Nana choć nie znałyśmy się osobiście to jednak jesteś mi bardzo bliska. Za każdym razem (czytam regularnie) jak zaglądałam na Forum miałam nadzieję, że będziesz tam Ty.
Dziękuję Ci z całego serca! ❤️
Za Twoją mądrość, logikę, za merytoryczne wypowiedzi. Za to, że mimo iż sama bardzo byłaś słaba i cierpiałaś chciało Ci się chcieć tu zajrzeć i nas wspierać.
Kocham Cię NANO!
Do zobaczenia ❤️
Monika
Nana myślę o Tobie często i z całego serca trzymam za Ciebie kciuki!!! ❤️👊✊️
Ja jestem w trakcie leczenia. Wznowa nastąpiła po 1o miesiącach po ostaniej chemii. Jestem po 4 wlewach. Piąta nie poszła ze wzgledu na złe wyniki (miała być w ten poniedziałek). To już kolejny raz jak mi odraczają. Nafaszerowała mnie chemiczka sterydami i dziś powtórka z rozrywki. Mam nadzieje, ze wyniki się poprawiły (choć czasu mało było na regenerację) i chemia pójdzie 👍. Heh...
Trzymam za Was kciuki i serddznie pozdrawiam!
Tule ❤️
Monika
Cześć dziewczy!! :)
Witam serdecznie wszystkie nowe forumowiczki :) jeśli można tak powiedzieć :)
Jestem i czytam na bieżąco :) Nana bardzo się cieszę mogąc Ciebie czytać! Niezmiennie mocno trzymam za Ciebie kciuki! ✊️ Za nas wszystkie trzymam!
U mnie nieoperacyjna wznowa (po zaledwie 10 miesiącach od ostatniej chemii). Aktualnie jestem w trakcie chemii. W poniedziałek czeka mnie 4 (oby tylko wyniki były dobre).
Heh... Nie tak miało być... ♀️
Jedno się nie zmieniło! Mój wielki apetyt na życie! ✊️🙂✌️
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Monika