joanna51, Wygrał

od 2010-05-18

ilość postów: 231

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
Czytam codziennie wszystkie wpisy i duchem jestem z Wami.Jasiu11 a jaki zabieg masz na mysli?

Rak jajnika

12 lat temu
anulko trzeba i musi się wierzyć!!Włosy Mamie odrosną ,będą ładniejsze niz te,które były.Pozdrawiam ciepło

JAK WYKRYLISCIE RAKA?

12 lat temu
Droga ms_p trzymam za Ciebie kciuki ! też jestem jajnikowa.Pozdrawiam ciepło

Rak jajnika

12 lat temu
Okólarku bardzo dziękujemy za to ,ze o nas myślisz,że za nas się modlisz.Każda z nas nawet jeśli jest po leczeniu,w duchu boi się powrotu tego horroru.Mam nadzieję,że dbasz o siebie.Czy robiłaś badania genetyczne w kierunku raka jajnika?Przytulam Cię do serca...

Rak jajnika

12 lat temu
Droga Maniu,ja też leczę się w Zielonej Górze.Pozdrawiam ciepło

Rak jajnika

12 lat temu
wróciłam do pracy po 182 dniach zwolnienia+należny urlop wypoczynkowy.Mam orzeczenie o niepełnosprawności (PFRON).Z tego tytułu mam 7 godz dzień pracy.Miejsce pracy czekało na mój powrót.Ta świadomość pomogła mi stanąć na nogi.Pozdrawiam

Rak jajnika

12 lat temu
Z tym niszczeniem rzeczy,związanych z chorobą to chyba coś jest z prawdy.Swoje też spaliłam.Wiem,że wiele osób tak robi.Jeśli psychicznie to pomaga,to dlaczego tak nie "zamykać"tego okresu.Co do określenia stopnia choroby,to niestety ,nie jestem w stanie podać.Laboratorium,w którym robiono badania hist-pat 6 lat temu ,niestety nie posługiwalo się taką nomenklaturą.Z opisu wiem,ze guz był ograniczony do jednego jajnika.Wszystkie pozostałe elementy pobrane do badań komórek nowotworowych nie zawierały.Sam guz był bardzo duży 20x10x1 (cm!).W rozpoznaniu cystadenocarcinoma papillarae serosum.Co do trybu życia-staram się żyć normalnie ale mądrzej.Staram się też jeść to,co zdrowe.Po tym wszystkim przytyłam ,a ze schudnięciem jest problem.Jeśli chodzi o osoby z długim stażem po chorobie,spotkałam pod drzwiami gabinetu lekarskiego panią,która była już 12 lat po leczeniu :)

Rak jajnika

12 lat temu
Beatko na forum nowotwor.eu ,są opisywane rózne historie.jeśli masz ochotę to zajrzyj tam

Rak jajnika

12 lat temu
Droga Bajko,napiszę ku pokrzepieniu.Wiele z nas miało podobne objawy po chemii,do Twoich.Szczerze mówiąc,czy pisząc,psychicznie najgorzej czułam się po pierwszej,i po ostatniej chemiiPewnie zapytasz dlaczego?Po pierwszej ,czekałąm na wszelkie zasłyszane i obczytane (w internecie) objawy uboczne.Kazda z nas reaguje inaczej,tak jak nie ma dwóch identycznych organizmów,tylko wytłumacz to osobie spanikowanej,wystraszonej cała tą sytuacją,a taką właśnie byłam.Bałam się zostać sama w domu,bo "moze mi się coś stać" itd.Nieoceniona pomocą była wtedy moja Bratowa,która siedziała u mnie i mnie pocieszała.Gdzie byli inni?Mąż w pracy,córka w szkole a rodzice w bardzo podeszłym wieku(świadomośc mojej choroby im dodała lat).Najgorsze były pierwsze trzy dni.Za radą koleżanek pozwalałam sobie wtedy poleżeć,pospać ile się da..Nie robiłam niczego,co wymagalo wysiłku..Potem "wracałam"powoli do życia.Były spacerki,najpierw wolniejsze,potem dłuższe itd.Jak wchodziłam na obroty,to się okazywało ,że już jest termin kolejnej chemii.Z każdą kolejną,to "zbieranie się"przychodziło mi łatwiej.Potem już nawet nie chciałam fatygować Bratowej.Po ostatniej chemii,która dała mi sie ostro we znaki(wymiotowałam jak kot) miałam psychiczny dołek-co ze mną dalej będzie?Dotąd czułam się systematycznie badana,oberwowana,a teraz co?Z uczucia tej wolności końca leczenia nie mozna jednak zapomnieć o jednym-systematycznie podlegać kontrolnym badaniom.W styczniu bedzie to już 6 lat ,jak dostałam bonusa (na urodziny!)Jeśli będziecie chciały pytać,proszę pytajcie,odpowiem ,jeśli będę potrafiła.Pozdrawiam Was ciepło. Zauważyłam,ze problem raka jajnika staje się chyba coraz bardziej widoczny,czy się mylę?

Rak jajnika

12 lat temu
Obiecywałam sobie ,że nie będę zaglądać,że nie będę pisać....Ale jak przed pracą zajrzę do kompa to oczywiście zaglądam wszędzie