Ostatnie odpowiedzi na forum
Dziewczyny mi o poradni genetycznej powiedział jakiś lekarz po operacji, nie pamiętam już, tak dawno to było. Nie pamiętam też, czy trzeba mieć skierowanie, a jak tak, to rodzinny ci przepisze na pewno. Ja poszłam też ze względu na nowotwory w mojej rodzinie, poszłam z siostrą, brat też miał dołączyć, ale nie przyszedł. Profesor Lubiński odkrył, że odpowiedni poziom selenu ma wpływ na rozwój choroby nowotworowej, ale nie można iść sobie i go po prostu kupić, bo nadmiar tego pierwiastka też wpływa na rozwój raka.Ja robiłam 2 miesiące temu, ale wiem, że nie wszystkim robią, bo to drogie badanie, teraz pod koniec pażdzienika znów idę, ale tylko po wynik właśnie i z wynikiem kolonoskopii. Jeśli chcecie więcej dokładniejszych informacji to wpiszcie sobie w wyszukiwarce PROFESOR LUBIŃSKI SELEN a wam wyjdzie.
Poziom selenu, który wcześniej nie robili, ca125 itp. To indywidualna sprawa. Ja mam taką potrzebę chodzić raz do roku. Zresztą oni na pomorzanach co jakiś czas odkrywają nowe geny, nowe znaczenie różnych minerałów na organizm człowieka chorego na nowotwor itd. Ale najważniejsze jest słuchać swojej intuicji i swojego ciała. Jeśli nie czujesz potrzeby iść do poradni, to po prostu nie idź. Mi na pewno te wizyty co rok nie zaszkodzą, a może pomoga jak coś nie daj Boże wyjdzie. Każdy ma prawo wyboru. Pozdrawiam
Co pół roku, to może przesadziłam.Na zmianę raz genetyk, raz urolog ( to wychodzi co pół roku) Zgłaszam się sama co rok, bo dają mi tam skierowania na usg jamy brzusznej, usg narządów rodnych, badania markerów, co 2 lata kolonoskopię. Co jakiś czas robią też nowe badania krwi genetyczne ( coś nowego zawsze wymyślą, ale to dobrze).
To zależy od lekarza prowadzącego. Ja co pol roku mam kontrolę w poradni urologi, genetycznej. Co 3 miesiące sama robie wyniki krwi . Co roku miałam tk jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej. Co 2 lata kolonoskopie-ostatnio robiłam teraz we wrześniu. Teraz będę robić usg, a tk w razie potrzeby lub co 2 lata. Albo w razie koniecznosci, niepokoju i jakiś objawów zrobię sobie rezonans prywatnie, bo jest o wiele bezpieczniejszy od tk, nie naświetlasz się. Mam nadzieję że wyczerpująco ci odpisałam i w jakiś sposób pomogłam. Pozdrawiam ciepło ?
Marta.1 spokojnie. jak mąż dostaje sutent to dobrze. Cieszcie się "szczeście w nieszczęsciu", że ten mocz uciekający do jamy brzusznej nie spowodował większych kłopotów jak np. zapalenie otrzewnej itp. Poza tym tak jak napisał Waldek warto wybrać się do prof. Szczylika. Sama nie byłam, ale nie słyszałam żadnej negatywnej opinii, wręcz przeciwnie same dobre.
Perelko z wyrzuceniem złych myśli nie jest prosto. Ja doszłam do takiego momentu, że oswoiłam się trochę z ew. śmiercią. Może to obruszy kogoś, ale trudno, ja jestem szczera. POmyślałam sobie, że jeśli ten na górze będzie mnie chciał dosiebie, to tak naprawdę po prostu mnie wezmie, nie mam na zbyt dużego wpływu. A jeśli jeszczę żyję, to staram się cieszyć kazdym dniem. Myślę częsciej o sobie (nie tylko o dzieciach i mężu, bo jak ja bym odeszła to oni sobie poradzą, nie oszukujmy się- będzie nowa żona i macocha), a ja chce przeżyć te moje ostatnie może 5, może 10, może 15 lub więcej lat albo mniej w szczęsciu, spokoju, miłości z osobami, które wnoszą w moje życie dobrą energię.Ludzi , którzy nie wnosili nic dobrego odsunęłam od siebie. I bardzo dobrze mi z tym. Stałam się asertywna, umiem odmówić jeśli czuję, że to dobre dla mnie, głośno mówię, co lubię, co chcę, wcześniej tego nie było. Polecam, sądzę,że teraz żyję bardziej świadomie.
Waldek nie dziwię się, że masz doła, każdy by się podłamał. Mi minęło 6 lat, ale lekarze czasem przypominają mi, że to raczysko lubi wracać nawet po kilku-kilkunastu latach. Staram się normalnie żyć, ale gdzieś tam z tyłu głowy jest strach czy i kiedy mógłby powrócić i co wtedy? Nie masz innego wyjścia, musisz się uspokoić i poczekać do jutra. Podobno prof. Szczylik to najlepszy spec od raka nerki (sama nie byłam i w głębi serca marzę, abym nie musiała się do niego wybierać). Pamiętaj nadzieja zawsze musi być z tobą. Ja trzymam kciuki. Jak będziecie po wizycie, napisz co i jak. Pozdrowienia dla Mamy.
Wiola super wiadomość. Cieszę się razem z tobą :D
Wiola71 w takim wypadku polecam ci zrobić tomografie komputerową. To o wiele dokładniejsze badanie. Poproś lekarza, albo zrób prywatnie ( będzie szybciej). Wiem , że to koszt, ale spokojna głowa bezcenna. Pozdrawiam.