Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam w słoneczny weekend!!!
Alizjana, całe szczęście, że potrafisz zmądrzeć :-) Masz dla kogo żyć a to jest najlepsze lekarstwo. Odpowiednie nastawienie czyni cuda. Ale faktycznie nie zazdroszczę Tobie tego oczekiwania. Trzymam kciuki za szybki ale co najważniejsze pomyślny wynik.
Doris Kochaniutka - dla Ciebie i dla wszystkich dziewczyn drzwi są zawsze otwarte. Nie trzeba czekać na maleństwo, możecie wpadać już teraz - pokój dla dziecka trzeba urządzić. Oczywiście wizyta jak już dzidzia będzie jest obowiązkowa!!!
W przyszłym tygodniu idziemy do lekarza rodzinnego, do psychiatry (oby nie znalazła odchylenia od normy :-D), do sądu, do USC, piszemy podanie, życiorysy i składamy papiery.
A tak w ogóle to macie już jakieś plany wakacyjne??? To pytanie mi się nasuwa jak patrzę za okno :-)))))
Pozdrawiam Was cieplutko i do następnej "."
"."
wszystkim dziękuję za ciepłe słowa w sprawie naszego przyszłego dzieciaczka.
lika - trzymam kciuki za drugiego potomka.
Życzę Wam wszystkim miłego weekendu.
Przepraszam, że się nie rozpisuję ale mam "mały sajgon" w pracy przed weekendem ale zajrzeć tu i skrobnąć ku pamięci musiałam :-)
Buziaczki z o dziwo słonecznego Poznania
"."
Jaga, bardzo Ci współczuje. Ja jestem już ponad 4 lata po zakończeniu leczenia i od tego czasu żyję w celibacie ... ze strachu. Mój mąż to dopiero ma cierpliwość. Chodząc na kontrolę lekarz zawsze mówi "pochwa krótka i wąska".
asia28 - my chcemy dziecko do 3 lat. Wiem, że czeka się bardzo długo ale ponieważ to nasze pierwsze dziecko i nie wiem czy nie jedyne chciałabym przeżyć macierzyństwo prawie w pełni. Mieć wpływ na wychowanie i ukształtowanie małego człowieczka. Tyle czekaliśmy to i poczekamy jeszcze trochę :-)
Życzę zdrówka i cierpliwości oraz samych dobrych wiadomości.
Buziaczki
Czołem,
nie wiem jak u Was ale u mnie wczoraj na termometrze w cieniu pyknęła 20. No dobra...., trochę naciągana ;-) Najpierw słoneczko pogiglało mój termometr i przez to słupek rtęci pozostał wysoko - nawet będąc już w cieniu. Przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać.
Prace ogródkowo - porządkowe rozpoczęte. Huśtawka na trawkę wyciągnięta... aż żyć się chce!!!
Doris, co do narzekań to ja mam swój temat - adopcja.
Właśnie z mężem zaczynamy kompletować dokumenty. Na dzień dobry już nam powiedzieli, że czas oczekiwania to około 2 lata. Ale nic to... liczy się efekt!!!
dziękuję za kolejne propozycje książkowe. Moja lista jest tak długa, że chyba na kilka lat wystarczy biorąc pod uwagę, że ostatnio bardzo zaniedbałam tę stronę kultury (z braku czasu).
Ze słonecznego Poznania ślę Wam wszystkim buziaczki :-*
"."
U mnie deszczowo i tylko 12,3 stopnia.
Czekam na słoneczne dni żeby słupek rtęci wybił w górę ;)
Doris - książkami nie zanudzasz. Jodi Picoult czytałam: "Bez mojej zgody" i też wyłam oraz "Krucha jak lód" i też wyłam...
Z literatury obcej polecam Philippa Gregory o dynastii rodu Tudorów. Szukałam jakiś książek po obejrzeniu serialu "Tudorowie". Bomba!!!
Wyrwałam się na krótko z obowiązków zawodowych żeby tu zajrzeć.
Spadam popracować żeby wyrobić się do weekendu:-(
Buziaczki i pozdrowionka
evve - wróciłaś :)))) Nareszcie. Długo byłaś u tego ginekologa, że tak długo się nie odzywałaś!!!
Teraz 2 tygodnie czekamy na wyniki i na kolejne badanie. Trzymam kciuki!!!
Również skorzystam z Twojej propozycji książkowej. A czytałyście może "Zielone drzwi" Katarzyny Grocholi?
Ja tak i nie powiem ... całkiem fajna kniga.
A co do moich komórek atypowych to w sumie nie wiem jakie one były. Po leczeniu powstały u mnie w pochwie jakieś ranki, które za cholerę nie chciały się zagoić. Pobrali mi tkanki do badania i wynik: drobne fragmenty tkanki łącznej włóknistej z obecnością pojedynczych, atypowych komórek. Materiał skąpy.
Lekarz wtedy mi powiedział, że skoro wprost nie napisali, że są to komórki rakowe to mam się nie przejmować.
Zawierzyłam i się wyleczyłam. Teraz jest oki.
W oczekiwaniu na słoneczną wiosenkę ślę buziaczki :-*
"."
Na mojej posesji już tylko śladowe ilości śniegu:)))
Czekam na słoneczko, którego ciągle brak.
Doris - super, że zaproponowałaś ciekawą książkę. Warto zabrać się za coś poleconego i na pewno skorzystam z propozycji.
No i skoro powstał kącik czytelnika od siebie chcę polecić Wam książkę "Wyspa" Victorii Hislop.
Jeżeli lubicie greckie klimaty i powieści na faktach gorąco polecam. Dawno żadna książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia zwłaszcza, że osobiście stąpałam po wyspie Spinalonga, na której rozgrywa się akcja. Ale to są tylko moje subiektywne odczucia.
Buziaczki:-*
Witajcie kobietki!!!
Temperatura dzisiaj nas nie rozpieszcza ale ptaszki tak pięknie śpiewają.
Sprawdzam termometr od kilku dni i na razie magiczna 20 nie została osiągnięta, ale kto wie może pod koniec tygodnia :))))
Żeby szybciej pozbyć się topniejącego śniegu (zwłaszcza tych hałd które sama uformowałam jak odśnieżałam wjazd na przyjazd męża z gór) mój ślubny porozrzucał go na mniejsze skupiska i DZIAŁA.
Kasieńko73 - ja również przyjmuję usprawiedliwienie ale na kolejne dni ono już nie działa, obecność obowiązkowa!!!
asia28 - po pierwsze nie załamuj się. Dopóki nie spotkasz się z lekarzem, nic nie wiesz więc nie wyobrażaj sobie od razu najgorszego.
Ja, co prawda już po leczeniu, miałam podczas wizyty kontrolnej pobierane próbki i wyszły mi komórki atypowe a wcale nie oznaczało to raka. Głowa do góry, wyniki pod pachę i marsz do lekarza.
Potem napisz co i jak.
A gdzie nasza Australijka evve???? Z tego co pamiętam około 4 kwietnia miała mieć wizytę u lekarza i cisza.
HALO, ODEZWIJ SIĘ!!!! Mam nadzieję, że usłyszała bo głośniej już nie dam rady.
Pozdrowionka i całuski z ocieplającej się Wielkopolski!!!
"."
Wiera gratuluję wyników.
Doris masz świetny pomysł z tymi 20 stopniami.
Niech pierwsza da znać ta u której słupek rtęci dosięgnie magiczna 20. Mam nadzieję, że nastąpi to w tym roku :-D
Pozdrawiam cieplutko i do następnego razu...
"."
Święta, święta i po ... świętach.
Dlaczego w święta nie mogło być takiego słoneczka jak jest dzisiaj???
Chociaż prawdę mówiąc a raczej pisząc, w tym roku święta minęły w wyjątkowo miłej atmosferze.
Jedzonko było pyszne i niestety poszło w boczki a nie w cycki. No trudno, nie mnie jest pisany ten kobiecy atrybut:)))
Życzę miłego dzionka i dzielnego powrotu do codziennych obowiązków.
Ze słonecznej Wielkopolski przesyłam gorące buziaczki :-*