Ostatnie odpowiedzi na forum
Gosia, a już myślałam, że zapadłas w sen zimowy:-)
Iza, to jest bardzo rozsądne postępowanie.
Bądź czujna:-)
Dziewczynki, a wam przesyłam promyki słońca. Faktycznie zima daje wam w kość, połowa marca a wiosny nie widać. Moja mamunia mówiła mi , że jak znów zobaczyła śnieg za oknem to o mało się nie popłakała.
U mnie 1 marca rozpoczęła się jesień, ale pogoda jest iście letnia. Tak jak w Polsce latem, temperatura ok 25 st., a poranki są przyjemnie rześkie.
Za to od końca maja do końca września nie jest już tak milutko. W nocy temp. spada do 2 st. a zważywszy na konstrukcje domów i nieszczelne okna ( pojedyncze szyby i przesuwane okna )...cóż, d..pa marznie. Ogrzewania brak, pozostają tylko kaloryferki elektryczne.
Moja pierwsza zima tutaj?...nigdy i nigdzie tak nie zmarzłam jak w Australii.
Teraz przytulam was cieplutko, do następnego razu:-)
:-)
Proszę bardzo. Jeżeli informacje, które napisałam, choć w małym stopniu sprawiły, że zeszło z ciebie powietrze to bardzo się cieszę.
Jak wrócisz od lekarza, koniecznie napisz co uczony miał ci do powiedzenia.
buziaki
Sabi,
Z tego co się orientuję, ektopia to inaczej endometrioza. Ektopia endometrialna szyjki macicy powstaje najczęściej jako powikłanie gojenia się ran po różnych operacjach w obrębie szyjki macicy i jest częstym następstwem zwłaszcza zabiegów elektrokoagulacyjnych, a mówiąc kolokwialnie tzw. wypalanek.
Ektopia endometrialna nie niesie za sobą zagrożenia nowotworowego, czyli mówiąc wprost, nie przekształca się w raka.
Metoda LEEP polega na założeniu pętli chirurgicznej, która ścina fragment zmienionej tkanki. Wycinek jest poddawany badaniu histopatologicznemu. Zabieg ten wykonuje się w znieczuleniu zewnątrzoponowym (w kręgosłup), albo w krótkim znieczuleniu dożylnym. Do obu znieczuleń musisz być na czczo i mieć wyczyszczone jelita. Świetne są doodbytnicze czopki glicerynowe i enema (taka domowa lewatywa). Wszystko można kupić w aptece.
Głowa do góry:-)))
Witajcie babeczki!
Lika, już się wyspałam:-) Jest przepiękna pogoda (trochę was podrażnię). Świeci słonko, a temperatura jest bardzo przyjemna. Napisz jak się żyje w Irlandii, jak wygląda ochrona zdrowia i dostęp do specjalistycznej opieki, bo u mnie niezaciekawie. Nawet do ginekologa muszę mieć skierowanie, choć w przeważającej części są to gabinety prywatne. Znalezienie lekarza, który przyjmuje państwowo graniczy z cudem, niestety.
Zaliczenie;-)doktorka jest dość kosztowne, ale żeby nie było tak słodko to na termin wizyty trzeba poczekać jakieś trzy tygodnie. Właściwie wszystkim zajmuje się lekarz pierwszego kontaktu. Bez sensu. Jak można być specjalistą w każdej dziedzinie? Jakoś szczerze wątpię w ich wszechstronne umiejętności. Dla mnie osobiście specjalista od wszystkiego to d..pa, a nie fachowiec.
Nie, oczywiście nie ma tu takiego święta jak Dzień Kobiet, a Dzień Matki jest zawsze obchodzony w drugą niedzielę maja więc jest to święto ruchome.
Tutaj w ogóle wiedzie się inne życie niż w Polsce. Nie wiem czy lepsze czy gorsze. Na pewno zdrowsze, bo Australijczycy to naród, który na wszystko ma czas. To co ja zrobiłabym w godzinę im zajmują trzy. Czasami do szału mnie doprowadzają ich spowolniałe ruchy, ale za chwilę schodzę na ziemię, bo właściwie gdzie mi się spieszy?...i też przybieram postawę śniętego misia. Mam wrażenie, że ludzie tutaj są zdrowsi, a już na pewno szczęśliwsi i bardziej uśmiechnięci. Uśmiech...to była pierwsza różnica jaką zauważyła moja starsza córka kiedy tu przyjechałyśmy.
Życzę wszystkim uśmiechu na co dzień:-)
A kiedy tu byłaś? Moja pierwsza styczność z tymże kontynentem miała miejsce 15 lat temu, duuużo się zmieniło od tego czasu.
Kasiu, kiedy mnie właśnie te skrócone cykle niepokoją z 28 na 25 dni i oczywiście bóle o których pisałam wcześniej. Nic to, czekam dalej z ogromną niecierpliwoscią na wizyte u lekarza. Jeszcze 24 dni.
buziaki
Gosiu, gruntu ci u mnie dostatek. Plaże cudne. Ja mieszkam 200 m od oceanu, na strasznym zadupiu, ale ma to też swoje uroki. Miejscowość turystyczna, ale gwarno jest tylko od połowy grudnia do końca stycznia, bo to szczyt sezonu. Plaża o długości 30 km, fajowo jest, ale nie zazdraszczaj, bo w Australii ludzie umierają z tęsknoty.
Kurczę, muszę chyba pisać krótkimi fragmentami, bo mi wszystko znika.
Niech to szlag, tyle napisałam, a mi tu wyskoczyło, że błąd i podana strona nie istnieje. Wszystko poszło w eter.
Spróbuję póżniej.
U mnie poranek. Tak jakby się coś zachmurzyło. Zaraz coś napiszę tylko odwiozę córcię na autobus.
Alo, tu Australia:-)
U was dochodzi południe, a u mnie już 20:45. Dzieciaki wykąpane i zaraz idą spać. Kocham ten moment;-)