od 2014-01-21
ilość postów: 2595
To wszystko takie niesprawiedliwe...Czasem zadaję sobie pytanie na które wiem ,że i tak nie uzyskam odpowiedzi...DLACZEGO JA?Kiedyś zastanawiałam się DLACZEGO JA zachorowałam,teraz dlaczego właśnie ja żyję?Czy Bóg ma jakieś swoje ukryte plany?????Chyba tu na ziemi nie uzyskam odpowiedzi.Kucja pewnie już wie....Spoczywaj w pokoju ,pewnie znasz już wszystkie odpowiedzi na pytania ...
Nana jesteś silna baba ale szukaj kogoś kto ustawi Ci leki nawet kosztem kimania w dzieńi życia w przydżumieniu.Nie warto się męczyć.Rodzina pewnie też cierpi patrząc jak cierpisz....
U mnie dziewczyny kolejna piąta rocznica -tym razem drugiej operacji.Żyję bez wznowy od zdiagnozowania guza od grudnia 1012.....Wyszlam ze szpitala w Wigilie nieświadoma co mnie czeka .....drugą operacje miałam chyba 28 stycznia....To dla pokrzepienia wszystkich przerażonych serc...
Doczytałam też że CK7 jest używany do określenia pierwotnego wyjścia nowotworu.U Ciebie stwierdzono że jest nim jajnik.Tymi symbolami sie nie przejmuj bo to oznaczenia badań i preparatów wykonywanych na pobranym materiale
jeśli chodzi o ck7 tudzież inne symbole to są prosto mówiąc różnego rodzaju preparaty używane w badaniach różnych struktur ppzwalające określic guza.ck7 to nic innego tylko badanie na zawartość śluzu w guzie który u Ciebie jest obecny.
Histpat jest poprostu niepełny,bo obejmuje tylko sam guz.Dopiero po tym kiedy wytną resztę pewnie będziesz miała określony stopień zaawansowania bo z wycięcia samego guza nic nie wynika.Określono tylko rodzaj i strukturę .Kiedy zrobią pełen protokół operacyjny wtedy powinno się wszystko wyjaśnić.Musisz uzbroić się w cierpliwość.Wiem ,że to bardzo trudne ....
Ewa najlepiej wbij tu cały histpat bez danych osobowych tylko opis.Zobaczymy co piszą i spróbujemy wyjaśnić ile w mocy
Miałam do czynienia z przerzutami do mózgu u koleżanki.Pomimo b.wysokiego stopnia zzawansowania (na początku tylko otworzyli i zaszyli.. przeżyła 3 lata z czego kilka mies przed zdiagnozowano przerzut do mózgu.Miała problemy z chodzeniem ,oddawaniem moczu,guz jednak objawił się najbardziej tym że miała objawy padaczkowe co chyba jest najczęstszym objawem.Przerzuty do mózgu są jednak rzadkie i mam dużą doze optymizmu co do mamy.Byc może jest to jakas zaszłość.Jednak lekarz musi dmuchac na zimne.Glowa do gory.Będzie ok -zobaczysz :)
Nana wieści przynosisz poważne i smutne.Nie ma co brać leku skoro nie działa.Fizycznie nic to nie wnosi a psychicznie to nie z Tobą te numery.Za mądra jesteś i za doświadczona.Bierzesz pod uwagę jakąś konsultację w innym ośrodku?
Czesc babeczki.White Oleander niestety u osob z choroba nowotworową b.często powstają zakrzepice i to po chemii jak rownież po hormonach,tak wiec jest duże prawdopodobieństwo że to skutek leczenia.Niech robią dopplera i dobrze,ze walisz zastrzyki.
Co do nerek i układu moczowego to b.często podczas chemii i Avastinu zdarzają sie infekcje.Kreatynina może wzrosnąć z różnych powodów nieonkologicznych ale niestety również nowotworowych .Myślę,że tu najlrzetelniej wypowiedziałaby się Nana.
Co do włosow to ja nic nie brałam a wlosy jak marzenie więc ciężko orzec czy te specyfiki są tak cudowne czy poprostu natura robi swoje ;)