od 2014-01-21
ilość postów: 2621
powiem tak:Daję ale za dużo szef nagle ode mnie zaczął oczekiwac z z 6 h dziennie zrobilo sie 8-9.Wkurzyłam sie i powiedzialam ze albo bedzie mnie oszczeddzal albo rezygnuję.Podziałalo i teraz mam zmieniony system na 8h ale po 2-3razy w tyg.A w tym ide tylko raz.W sumie nie ze nie dawalam rady ale poprostu mam core i musze ja tez odbierac ze szkoly itd... nie bede przesadzac z praca bo na pierwszym m stawiam rodzine i zdrowie.Wiem ze sezon bedzie szalony bo juz mam zapowiedziane ze bedzie intensywnie ale w wakacjie nie ma problemu Generalnie jest ok i jak siedze ten tydzien w domu to sie nudze hihi
Basik 77 z tą scyntygrafią różnie bywa więc na spokojnie ,bo wielu kobietom cos wychodzi a potem okazuje sie ze nic nie ma że np jest to osteoporoza lub jakies nieprawidlowosci innego typu.Rak jajnika przedziera sie do kosci ale wcale nie jest to częste a zazwyczaj bol jest w okreslonym miejscu.Bole nog to raczej pochemicznie ale pisalas już dawno ze mama b.psychicznie siadła więc ogolnie wszystko co sie w niej dzieje może miec równie dobrze podłoże psychiczne.Nie wychodzi,siedzi w domu ... może to depresja i potrzebny jest jednak psychiatra żeby mamie pomógł bo to się pogłębi.Niektórzy ludzie po takich przejściach reagują w ten sposob.Poddają sie i czekaja na koniec....
Pytam o to czy czułaś że jest cos nie tak,czy wszystko wyszło w rutynowym badaniu
Cześć.Podobnie jak u mnie G1 i też 2012r tyle że koniec grudnia...Tylko u mnie 3stopień.Narazie jeszcze się trzymam bez wznowy.Jeżeli chodzi o Bydgoszcz to profesor Wicherek.Dziewczyny powinny Cie poinstruować.Chyba w środy zbiera sie konsylium i trzeba tam wtedy podjechać z papierami i powinni Cię przyjąć.Poczekaj aż ktoś odpowie ,albo poprostu dzwoń do Bydgoszczy bo czas ucieka.Co do sposobu leczenia trudno powiedziec co będzie.Wszystko zależy od usytuowania guza ,może go usuną a może będą "zbijać"chemią.Mżesz dopytać o dootrzewnową,trzeba się na nią kwalifikować zarówno zaawansowaniem choroby jak i zdrowiem.Jest bardziej ryzykowna ale podobno bardziej skuteczna.
Mam do Ciebie pytanie,bo mało tu osób zG1.Miałaś jakieś symptomy że coś się dzieje czy kompletnie nic..,?
Ja myślę podobnie.Na temat raka mam już trochę wiedzy ,między innymi nabytej od Nany.Niestety na temat leczenia bólu wiem niewiele.Wiem że hospicja stacjonarne mają największe doświadczenie.Nic poza tym...
Nana aż mi się ręce trzęsą.To,że piszesz i że może nas straszysz nie jest ważne.Każdy człowiek umrze i nikt nie jest pewien jak.Każdy lek ,każde odczucie jest tu ważne bo może komuś się przydać w dalszym działaniu.Pisz jeśli przynosi to jakąkolwiek ulgę.Tak bardzo chciałabym żeby coś pomogło,żebyś nie cierpiała.Szlag by to wszystko!!!!!!!!!!!!!!