od 2014-01-21
ilość postów: 2621
Karolino, podptaj o dobre hospicjum stacjonarne. Przepraszam że tak piszę ale w pewnym momencie domowe nie daje rady bo największe doświadczenie mają lekarze w stacjonarnych, do tego mogą w sposób naprawdę skuteczny dobierać leki przeciwbólowe. Najgorsze co może być to cierpienie w chorobie nowotworowej. W hospicjach pracują naprawdę doświadczeni, empatyczni ludzie. Nie spotkałam się na forum z kimś kto żałował decyzji o przeniesieniu w pewnym momencie najbliższej osoby do hospicjum.
Karolina, ja tylko oglednie napisałam. Natomiast sytuacja wygląda tak z pamięci bo pisze ze smartfonu :przez raka zajęte są narządy rodne czyli jajniki,szyjka macicy, pochwa... Do tego pęcherz jest pogrubiały co sugeruje też nacieki, to samo z odbytnicą. Rak rozlał się po miednicy mniejszej i pozlepiał wszystko niestety. Są powiększone węzły chłonne zarówno w dolnej części jak i wyżej okołoaortalne na wysokości nerek co sugeruje iż tam również są przerzuty. To samo niestety w jamie brzusznej sugerują meta czyli przerzuty na otrzewnej czyli jelita jak i powłoki brzuszne. Jest też przypuszczenie przerzutów na wątrobie no i segmenty płuca prawego też sugestia przerzutów:( Mama jest cały czas w domu czy w szpitalu?
Przeczytałam ten opis i nie ma się co oszukiwać, że stan jest poważny. Mama ma prawo czuć mocny dyskomfort i ból bo wszystko jest ze sobą niejako zlepione i rak nacieka na narządy w tym odbytnicę.
Ola1234 nie zamartwiaj się na zapas bo to nic nie da. Kiedy będziesz u lekarza zapytaj co on tam widzi w tym usg. Jeśli będzie patrzył pod kontem raka, to zleci Ci zapewne test ROMA lub marker Ca 125. Z tych dwóch zrób sobie od razu test ROMA bo to konfiguracja kilku badań i jest najbardziej dokładna.Daj znać co on tam wypatrzył, może to nic złego, bo gdyby coś podejrzewał to myślę że od razu by zlecił badania i kazał wrócić z wynikami a tak to może liczy że coś zniknie w badaniu lub ze jest jakieś przekłmanie albo cień.
Awa z pewnością rak jest na otrzewnej a z jajnikiem to być może rozwija się tam, gdzie nie pobrali wycinka. W każdym razie diagnoza jest potwierdzona.
Kurcze, ciężko coś powiedzieć bo mama ma teraz poważne kłopoty zdrowotne nie tylko związane z rakiem i to wszystko się nakłada. Co do tomografu i innych badań obrazowych to powinnaś je dostać i warto zerknąć co jest w opisie jak również jeśli Cię to niepokoi zabrać płytkę i skonsultować z jakimś radiologiem czy faktycznie nie było nic widać.
Ja nadmienię, że również nie jestem zwolenniczką witaminy C.Wlał - wylał za to nerki słabsze i portfel cieńszy. Kiedy się przeleci przez całe forum, to chyba było już wszystko... Dziewczyny, które próbowały różnych specyfików, a których już z nami nie ma i kobiet które nie robiły nic szczególnego a nadal są z nami i nie było to zależne od pierwotnego stopnia zaawansowania. Jak już kiedyś pisałam rak jajnika to ruletka....Oczywiście można się wspomagać byle zdrowo i nie szkodzić organizmowi. Czasem sama wiara w cudowność jakiegoś specyfiku czyni cuda... :)