Ostatnie odpowiedzi na forum
Trzymaj się Wanilinko:)))
W szpitalu nie jest zle...bynajmniej w moim:)))))..w Twoim tez na pewno nie....za parę dni będzie już po wszystkim.
Ja melduję się we wtorek rano...na darmowe wczasy..z małym dyskomfortem....
Buziaki dziewczyny..
Jestem..jestem....
Forum tak zostało zdominowane przez szalejącą Annę-Furię,że nie chciałam się odzywać:)))))))
Każdy ma prawo do własnego przeżywania strachu...ale tak sobie myślę...gdybym zaczęła wymieniać co mnie boli to nie starczyłoby miejsca...ani słuchaczy:))))
Strach..ból...wszystko trzeba oswoić...ktoś powiedział nawet,że pokochać....z tą miłością to może bez przesady;)....czekam na swoją kolej...pracuję na podwójnych obrotach,żeby jak najmniej odczuli mój brak w pracy....a to jak zawsze nieodpowiedni czas na nieobecność...już nawet myślałam o przesunięciu zabiegu...ale STOP przecież ja jestem najważniejsza;)
Hej dziewczyny:)...TYLKO CIN2.....SZCZĘŚCIARA ZE MNIE:)
Przyjęcie do szpitala 17go...18go zabieg.....19go do domu....i własnie wtedy skończę 40 lat:)))))
Wiecie co...już odmłodniałam o 10 lat....aż się boję co będzie za parę dni....:)))
A najważniejsze,że mogę spokojnie wyjechać na święta....nikomu w rodzinie się do tej pory nie przyznałam...a teraz to mogę się witac z podniesiona głową
Zadzwoniłam....wynik już jest...a ja mam się natychmiast stawić u ordynatora...w domu już miałam wezwanie do szpitala...jutro pan ordynator ma cztery operacje...więc mam przyjść w piątek o 12stej....już mi się odechciało znać wynik...poczekam do piątku..będę miała mniej czasu na spekulacje....
Buziaki na powitanie:)
Zazdroszczę,że już wiesz bo najgorsza ta niemoc czekania ja jutro dzwonię...może coś będzie wiadomo....:(
Fajne jest to ,że automatycznie ustawiłaś się w pozycji pocieszacza:)...niby się nie boję...ale z drugiej strony trzeba mieć świadomość co może się wydarzyć:(
P.S....ewentualnie będą próbowali...to jest moje motto na poprawę humoru;)))))))...buziaki
...z Pomorza...jestem....z nad samego morza;)...wątpię czy się znamy...ale ....:)
Dziewczyny im więcej Was czytam tym bardziej się boję....pytałam lekarza czy wynik cytologii może się"cofnąć" po wycinkach...ale z tego co piszecie to raczej spodziewać się należy gorszego...a takiej opcji raczej nie brałam pod uwagę...o mój wieczny optymizmie....:(:(:(
U mnie na wypisie nie ma żadnej adnotacji....tylko podejrzenie dysplazji....wyniku kolposkopii nie mam...chyba oddadzą razem z wycinkami....jeszcze maksymalnie dwa tygodnie czekania....
Pozdrawiam...
Witam;)
Jestem z Tobą od początku...7.03.odebrałam wynik cin3..cis=HSIL....
Wycinki pobrane w szpitalu 23.03....
Staram się nie napędzać z wiarą,że wszystko będzie ok;)
W pracy z uśmiechem mówię,ze będę niedługo lżejsza....najbardziej się boję,że może być gorzej niż mi się wydaje...
Pozdrawiam...i mocy oczywiście życzę;/)