od 2019-04-28
ilość postów: 115
Katiakow koniecznie poszukajcie innego lekarza, czas się liczy. Poszukajcie kogoś z najszybszym wolnym terminem, nawet prywatnie.
Ellie88 tata potrzebuje czasu, wypiera chorobę. Mój tata też teraz myśli że ominie go operacja. On nawet jak miał ostry atak bólu to nie chciał iść do lekarza. A potem mówił że po lekarzach go ciągamy.
Tośka trzymam kciuki.
My dzisiaj jedziemy po wypis, popytam co teraz po kolei. Zapytam też czy może da się już pozbyć cewnika.
Pozdrawiam
Ellie88 nie wiem co Ci poradzić...mam jednak nadzieję, że się polepszy I uda się zrobić operacje.
Jacku ja wiem, że trzeba usunąć. Musimy z nim jakoś łagodnie porozmawiać. Yo wszystko jest takie trudne
Tata daje radę, przyczepił go sobie do łydki takimi opaskami ortopedycznymi. Mocz schodzi, jest czysty! Wiadomo trochę mu to przeszkadza I troszkę boli, ale jest ok. Ze względu na to, że guz został wycięty tata uważa że obejdzie się bez operacji..I tylko skończy się na chemii...nie wiem czy mu cały czas uświadamiać, że będzie operacja...We wtorek abo środę pojedziemy po wypis I dowiemy się co dalej. Pozdrawiam
Joanna jesteśmy z Tobą całym sercem.
Tata miał wczoraj wycinek w znieczuleniu ogólnym. Był troszkę słaby. Okazało się że wycieli mu całego guza I oddali do badania, wyniki za 2-3tygodnie. Potem konsylium i ustalanie dalszego planu działania. Musi teraz mieć przez tydzień cewnik. Dzisiaj wychodzi.
Elanaj I tu masz racje, papiery na pewno będą właściwie uzupełnione.
Tak bardzo mi przykro. Nie możesz teraz się zadręczać myślami co by było gdyby..robiłaś wszystko co mogłaś.
Jak pewnie każdy z was ja codziennie się modlę.
Dzisiaj tata ma mieć pobrany wycinek. Jest nerwowy I głodny.
Ja wiem jak to jest w szpitalach. Sama jestem położną I pracuję w szpitalu. Niestety jestem bezsilna I nie jestem w stanie niczego przyśpieszyć. Nie mam wpływów, znajomości I to nie szpital w którym pracuję.
Pytam też o dietę ponieważ mój tata jest bardzo szczupły..wręcz chudy...ok 63kg, a po szpitalu to już nie wiem. Lepiej żeby już nie spadał z wagi.
Witam wszystkich w piękny dzień. Niestety tacie nie pobrali wycinka. Było za dużo zabiegów I będzie miał jutro. Jest z tego powodu bardzo zły bo wczoraj nic nie jadł praktycznie no i kolejny stres. Dzisiaj może jeść do 12 bo podobno jutro pójdzie jako pierwszy. Dzisiaj do niego pojadę z mamą bo mąż jest w domu I zostanie z malutkim. Nie mamy blisko do tego szpitala wiec potrzebna jest opieka bo nie chcę brać ze sobą 7tygodniowego dziecka na tak długo do szpitala. Tata się nastawiał, że będzie wychodził a tu dopiero jutro wycinek. Muszę zapytać czy będzie mógł jutro jeść I o której żeby coś lekkiego ale smacznego mu przywieźć.
Pozdrawiam wszystkich, cieszę się z tego, że znalazłam forum I mogę Wam napisać wszystko.
Reja...mojemu tacie powiedzieli, że będzie miał chemię przed usunięciem. Musi mieć konsultacje onkologiczną, wtedy się dowiemy.
Dzisiaj ma mieć pobierany wycinek w znieczuleniu ogólnym.
Pozdrawiam