od 2017-04-04
ilość postów: 208
Margareta, trzymam kciuki aby wszystko wyszło dobrze. Czarownica - masz wszystkie wyniki badań do tej komisji? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.
witajcie dziewczyny. Moja "szpitalna " koleżanka tydzień temu dostała 4 wlew czerwonej chemii. Teraz jest w szpitalu, ponieważ ma fatalne wyniki. Szpik kostny przestał pracować. Dostaje pełno kroplówek oraz ma podawaną krew. Szpik kostny nie chce ruszyć do wznowienia pracy. Macie jakieś wiadomości na ten temat ? Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny.
Nana, Lupus dacie radę, jesteście silne i mądre dziewczyny. Lupus, myślę, że powinnaś jeść w małych ilościach ale co 2 godziny posiłki lekkostrawne. Po tych ciężkich dniach nie możesz najeść się potraw ciężkostrawnych bo będziesz cierpieć na żołądek. Też jestem przed Avastinem (w środę) i 30.10 mam już umówiony TK. Jak u każdej z Was ... stres. Będziemy jednak trzymały się dzielnie. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn.
tatmag. Zgadzam się z Twoim zdaniem w 100%. Dla mnie każdy pobyt w szpitalu był ciężki a trochę tych dni tam spędziłam w ostatnim roku. Co do pomocy doraźnej / domowej / hospicjum to jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiona.
tatmag, masz bardzo niski marker. Niestety w większości jest on wskaźnikiem, że coś się dzieje jak rośnie. Dzięki za wsparcie bo zawsze trochę się stresuje przed każdym badaniem TK. Przed nami nowy dzień i cieszmy się z tego co mamy .
Margareta dużo przeszła w swoim życiu i jeszcze dużo jest przed nią. Każdy może sobie wierzyć w co chce nawet w Jerzego Ziębę. Nie spotkalam się aby polecała terapie tego pana. Każda z nas ma swój rozum którym kieruje się w leczeniu tak ciężkiej chorobie jaką mamy. Nie da się ukryć , że chemia zniszczyła nam nie tylko chore komórki ale wyrządziła spustoszenia w organizmie. Sama jeszcze półtora roku temu nawet nie pomyślałam , że będę w takim stanie w jakim jestem. Niestety takie leczenie podjęłam aby żyć.
witajcie dziewczyny, byłam dzisiaj u mojej lekarki po skierowanie na TK i trochę sobie porozmawiałam na temat działania chemii i Avastinu. Dowiedziałam się, że jestem dlatego tak osłabiona bo dostałam 12 chemii w ciągu roku, przeszłam bardzo poważną i długą operację i mam zaburzenia w chłanianiu pokarmu. Sam Avastin nie daje takich objawów o jakich pisałam wcześniej. Po TK będę miała badanie Pet i badanie genetyczne. Tyle się dzisiaj dowiedziałam.
Witam, dobrze że Margareta poruszyła ten temat. Też jestem cały czas osłabiona, każda czynność w domu powoduje, że po chwili muszę się położyć na łóżku i odpocząć. To samo jest z wejściem po schodach. Karboplatynę i Taxol skończyłam brać końcem lutego. Później sam Avastin. Nie wiem czy na takie mocne osłabienie ma wpływ Avastin. Cały czas mam zdrętwiałe ręce i nogi. Myślałam, że jak skończę brać karboplatynę to pomału bedą wracały mi siły. Nic z tego. Już mnie wszystkie kości bolą od tego leżenia na łóżku. Chciałabym się dowiedzieć jak to wszystko przechodzą inne dziewczyny. Napiszcie proszę.
czarownica- odwołanie to podstawa. Nie musisz iść do UP. Do ubezpieczenia może Cię zgłosić małżonek, matka lub ojciec jeżeli pracują. Nawet jak wykonują działalność gospodarczą to tak samo się zgłasza. Dzieci są ubezpieczone do 18 lat, nawet wtedy gdy rodzice nie pracują. ZUS to uzdrowiciel. Tylko składki biorą ale jak mają coś wypłacić to już nie jest takie proste. Poproś lekarzy aby wystawili Ci opinie, że z powodu choroby nie możesz pracować . U lekarzy należy zawsze narzekać , ze jest sie słabym ( co jest prawdą) , ze boli .... to wg uznania co dokucza.