Rukola,

od 2017-04-04

ilość postów: 208

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu

kotka, jak Mama ? Dalej słaba ? Podciskaj  jej smakołyki w małych ilościach ale aby co 2-3 godz coś zjadła.

Rak jajnika

7 lat temu

Midi90, super że markery w normie . Mówiłam abyś się nie stresowała .  Czarownica, czemu nie przygotowałaś sobie wszystkich dokumentów na komisję? Nie chciało się co ? Zawsze trzeba mieć nadzieję, że dostaniesz tą rentę, zawsze parę groszy by się przydało. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. 

Rak jajnika

7 lat temu

kotka, nie dziw się, że Mama źle się czuje. 2 operacje też zrobiły swoje. Szczerze mówiąc nie wiem czy zdobyłam na tyle siły aby zgodzić się na kolejną operację. Miałam tez ciężką operacje radykalną po której myślałam, że już się nie pozbieram. Mama dużo zleciała na wadze. Tez zleciałam na wadze ale przez półtora roku w sumie 12 kg. Teraz ważę 42 kg i trudno mi przybrać chociaż 1 kg. Niestety chemia tak działa. Jedne osoby przechodzą lepiej inne znowu bardzo ciężko. Ciekawa jestem czemu Mamie chcą dać 12 avastinow jak cały cykl jest 18. Szczerze powiem, że cały czas jeżdżę samochodem oprócz przerwy po operacji. Za to trudno przejść mi 100 m. Jak wejdę na piętro do domu to mam zadyszkę i muszę położyć się na łóżku na chwilę. Jak sobie pomyslę, że półtora roku temu wszystko robiłam bez żadnego problemu jest mi smutno i źle. Kotka głowa do góry, wspomagaj Mamę w tej walce jak możesz. Szkoda, że Mama tak źle to znosi. Zapytaj lekarza czemu Mama tak strasznie źle się  czuje.

Rak jajnika

7 lat temu

cd. coś mnie wyrzuciło.

 źle się czułam. Jeżeli Mama  wzięła już 7 wlewów to wcale się nie dziwię, że tak kiepsko się czuje. Nie chcę Cię straszyć ale po każdej kolejnej chemii człowiek opada coraz bardziej z sił. Do tego dochodzą skutki uboczne które też dają w kość. Od półtorej roku mam całe nogi i ręce zdrętwiałe o bólu kręgosłupa już nie będę mówiła. Kotka trzeba mieć tyko nadzieję, że chemia wybije te złe komórki i będzie dobrze. Jak Mamie zostanie już sam avastin to zacznie się na 100% poprawa. Trzeba i tak sporo czasu odczekać ale Mamie wtedy włosy zaczną odrastać, będzie nabierać sił i będzie lepiej. Daj znać co do diety Mamy.

Rak jajnika

7 lat temu

kotka, czyli mama bedzie miała teraz 8 wlew. A czy przed operacjami tez miała chemie? U mnie to wyglądało tak ; 6 wlewów karbo+ Taxol później operacja i znów 6 wlewów karbo+ Taxol+ Avastin. Od marca mam sam avastin jeszcze 2 wlewy wg lekarki a wg mnie 3 wlewy. Ma być cykl 18 avastinu a ja 1 wlewu nie dostałam bo miałam białko w moczu. W sumie dostałam 12 wlewów karbo + Taxol. Już w lutym jak miałam ten ostatni wlew to bardzo 

Rak jajnika

7 lat temu

midi90 nie martw się. Wszystko bedzie dobrze. Czarownica, trzymam kciuki. Kotka, ile mama ma jeszcze wziąść chemii? Może do wesela nabierze trochę siły. Tak to już jest przy tej chorobie. 

Rak jajnika

7 lat temu

kotka , niestety chemia bardzo osłabia organizm. Też po 6 chemii byłam taka słaba jak Twoja mama. Na szczęście była to ostatnia chemia po operacji i później przeszłam na sam Avastin. Tą ostatnią chemie miałam końcem lutego teraz jest trochę lepiej ale do powrotu do pełni sił jest jeszcze daleka droga. Myślę, ze jak  skończę brać Avastin to może bedzie lepiej. Właśnie wczoraj byłam na wlewie, marker podniósł się do 17,8 a ostatnio miałam niższy. Myślę, że to z powodu osłabienia bo od 2 tyg coś się dzieje, nie mogę jeść, pocę się w nocy itp. Wczoraj mówiłam o tym mojej lekarce ale po zbadaniu mnie nic nie stwierdziła. Ponieważ mam jeszcze dostać 2 wlewy Avastinu wiec zapytałam lekarki co bedzie dalej. Powiedziała mi, że czeka mnie badanie TK i PET i w zależności jakie bedą wyniki to dopiero bedzie decydować ehh... miłego dnia dziewczyny. Odpoczywajcie. 

Rak jajnika

7 lat temu

Nana. Nie najlepsza wiadomość. Tez cały czas mam jakąś bakterę, która jest lekoodporna. Nawet raz dostawałam antybiotyk w kroplówce w szpitalu przez 8 dni. Na szczęście nie daje takich objawów jak u Ciebie. Robię badania tylko w laboratorium szpitalnym. Mimo, że mam tą bakterię dostaje Avastin co 3 tygodnie. Nie martw się bedzie dobrze. Szkoda tylko tego czasu gdzie mogła być podana chemia.

Rak jajnika

7 lat temu

Wiki. Przestań się dręczyć z zamęczać na zapas bo to jest bez sensu. Miałam gorzej bo jak szlam na operacje to guz był na 10 cm. Przed operają miałam podane 6 wlewów chemii aby ten guz zmniejszyć. Nie wiem jakiej wielkości był ten guz w momencie diagnozy. Po każdej chemii lekarka mówiła, że się zmniejsza i markery tez spadały o 200 co 3 tygodnie. W każdym razie po pierwszej diagnozie guz był nieoperacyjny. Wika, wiem, że to dla każdego jest szok ale bedzie dobrze. Do 7 września już nie długo. Dacie radę i bedzie dobrze tylko sama się nie zadręczaj.

Rak jajnika

7 lat temu

wika, u nas w Bielsku chirurg onkolog potrafił odwołać wszystkie planowane operacje na dany dzień i operował moją znajomą. Ponieważ  są to ciężkie i długotrwałe operacje to taki lekarz zrobi w danym dniu tylko 1 operację. fajnie by było gdyby można było przyspieszyć operację ale jak się nie da to trzeba czekać. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu ale np świadomie przesunięcie chemioterapii o kilka czy kilkanaście dni spowodować może rozrost komórek nowotworowych. Całe szczęście, że u Ciebie wszystko Ok. Zgadza się , że marker skacze do gory jak się cos dzieje w organiźmie.