Ostatnie odpowiedzi na forum
Ten większy to na 99% wol guzkowy, te czarne obszary to obszary torbielowe wypełnione płynem, w środku ma część stałą z dużymi mieszanymi zwapnieniami(skorupa jajka i makrozwapnienia) których obraz przemawia za łagodnością zmiany. Ten mniejszy z kolei wygląda trochę gorzej, ma mikrozwapnienia, które często ale nie zawsze odpowiadają depozytom wapnia ciałek piaszczakowatych, które często(ale nie zawsze) są powiązane z nowotworem brodawkowatym tarczycy. W najgorszym przypadku będzie to brodawkowaty mikrorak tarczycy, który ma jedno z lepszych rokowań ze wszystkich nowotworów człowieka(razem z podstawnokomórkowym rakiem skóry), a w najlepszym przypadku to wole wieloguzkowe. Jeśli masz jakieś pytania to śmiało pisz :)
Gaea, a masz chociaż wydrukowane zdjęcie guzka po USG? Często po samym wyglądzie w USG można określić, czy guz jest złośliwy czy nie, lecz zawsze potrzebna jest biopsja. Jeśli masz jakiekolwiek wydruki/opisy to przytocz je tutaj i rzucę okiem
GosiaC, u mnie wyglądało to tak: 18 lipca zawiozłem szkiełka bo biopsję robiłem u siebie w mieście, od razu wtedy wyznaczono termin operacji na wrzesień. W międzyczasie musiałem jeszcze z 2 razy przyjechać porobić różne badania typu ekg, wywiad z anestezjologiem itd, i jak wszystko się już załatwi to w zasadzie tyle.
Może ktoś w skrócie opisać terapię radiojodem? Będę ją miał w lutym w Gliwicach ale totalnie nie wiem, czego się spodziewać. Słyszałem, że można mieć telefon ale musi być w jakimś pokrowcu, czy taki zwykły wodoodporny może być? Plus czytałem też o problemach ze śliniankami i że zapobiega się im ssąc kwaśne cukierki, wie ktoś, czy można używać żelek? :D
Jednak niepotrzebnie panikowałem. W histopacie wyszedł rak brodawkowaty :D niestety przerzuty do 7/13 środkowych węzłów chłonnych. Guz na USG miał wymiary 14x7x14 a po operacji 18x11x13mm, więc nie wiem czy USG jest tak niedokładne jeśli chodzi o ocenę rozmiaru, ale one nie rosną tak szybko. Jod mam umówiony na luty 2021. Co ciekawe, lekarz pytał czy w ogóle biorę tabletki z hormonami, bo TSH wyszło mi 14 i jestem w głębokiej niedoczynności. A nikt mi nie wierzył jak mówiłem że coś ostatnio mega senny jestem :D ale nastrój dobry, najważniejsze, że rozpoznanie z biopsji jest potwierdzone.
Aaa już jutro o 9 odbiór hist-pat. Autentycznie od rana mam nudności ze stresu, czarne myśli, że jutro przyjdę i dowiem się, że pozostało mi kilka miesięcy bo znaleźli utkanie anaplastyczne w moim guzie. Zwariuję zaraz :(
maga83, dostałaś już może wynik hist-pat? Do mojego pozostało 6 dni i pomału zaczynam panikować :D
Mi o bliźnie nic nie mówili, tylko żeby psikać octaniseptem co dwie godziny jak się goi.
To, co odczuwasz, to normalny fenomen. Bardzo często jest tak, że to ta niewiedza, niepewność i niepokój są głównym źródłem stresu, ale gdy człowiek już się dowiaduje na czym stoi, ma konkretny plan działania i wie, że w końcu "łapie byka za rogi", to dotychczasowe znaki zapytania zamieniają się w motywację do działania i swego rodzaju optymizm. Sam od kilku lat cierpiałem na hipochondrię, chodziłem po lekarzach co 2 miesiące, robiłem prywatnie pełno badań i przeczytałem setki zagranicznych opracowań naukowych o różnych nowotworach, ale dopiero po diagnozie raka tarczycy zaznałem spokoju. Będzie dobrze :)
Prawdopodobnie dostaniesz od swojego lekarza listę rzeczy które powinnaś wziąć do szpitala. Ja żałuję, że nie wziąłem takiej poduszki podróżnej jak w samolotach, bo po operacji ciężko jest ruszać głową i się podnosić z łóżka. Co do słomki, to raczej nie będzie potrzebna, bo tylko w dzień operacji nie możesz jeść, a od następnego dają już normalne, twarde jedzenie. Nie ma tutaj żadnej diety płynnej, ze względu na to, że nie ma żadnej ingerencji w przełyk który jest schowany za tchawicą. Jedyny problem z jedzeniem wynika z bólu związanego z przelykaniem, ale po operacji boli nawet przełykanie śliny(ze względu na ruchomość podrażnionej tchawicy) dlatego nieistotne czy będziesz jeść płynne, czy twarde. Oprócz tego zaopatrz się w słuchawki/dobrą książkę, bo nie zawsze na oddziale są telewizory, a dni w szpitalu się dłużą. Prawdopodobnie będziesz mieć też dren - ważna rzeczą której żadna pielęgniarka mi nie mówiła jest możliwość wsadzenia go za gumkę od spodni. Przez pierwsze półtora doby nosiłem go w ręku :D