Ostatnie odpowiedzi na forum
Ania_walczę_o_mamę przy Avastinie ciśnienie idzie do góry. Dlatego go monitorują przed podaniem. Mnie osobiście spadało, ale ja jestem nadciśnieniowiec. :)
Emi12, zrób genetyczne najpierw sobie, a jak coś wyjdzie to synowi. Po co płacić za coś, co można mieć darmo. Trzymaj się. <3
Sylwia, <3 dziewczyny lepiej się znają, ale świetnie że nie było przerzutów. Jak pamiętam, to niektóre już tutaj pisały o granicznej złośliwości. Nie jest źle. :) Czarownica <3 wiele dziewcząt wyjaśnią Tobie, mi też pomogły. Głowa do góry. :) <3
Emi12, ostatnio wyjaśnił mi profesor, że symbol np. G3 oznacza złośliwość, a oznaczenie np. WHO/FIGO-pT2b/IIB oznacza wielkość guza. Ważniejsza jest wg. niego złośliwość, bo mówi jak jest on agresywny. ;)
Emi12, warto zrobić badania genetyczne. Daje to możliwość zastosowania jeśli masz mutację jak ja, nowszych metod leczenia m.in. Olaparib. Mi przy wznowie chciano dać starego typu chemię, ale po otrzymaniu wyniku mutacji, leczą pod kątem Olaparibu. Gdybym wzięła tamtą chemię, to nie mogłabym już brać nowego leku. ;)
Co do stwierdzenia, czy w rodzinie był rak, może pomoże Tobie mój przykład. Od strony mamy wiem, że kobiety były zdrowe i długowieczne, tak od 1880r. Natomiast u taty okazało się, że babcia zmarła młodo 42 lata po Syberii. I tu teraz okazało się, że tato jako dziecko zapamiętał leki z Anglii, mama miała poparzony brzuch? Lata 47/48. Taty siostra zmarła na szpiczaka. Jak ja zachorowałam, to jej córka przyszła i powiedziała, że ma usunięty jajnik. A całe życie słyszałam, że wszyscy zdrowi, zero pobytów w szpitalu? Rodziny świetnie ukrywają choroby. :) Oj rozpisałam się <3
Nana to czekamy, :). Dojazdy na chemioterapię, różnie rozpatrują różne US. Mi kazali zadać pytanie do Izby Skarbowej, bo urzędniczki same nie wiedzą? Najlepsze czytałam gdzieś w necie wyrok sądu, który stwierdził, że chemoterapia to leczenie, a ulga dotyczy zabiegów leczniczo-rehabilitacyjnych i sąd nie może podważyć, że chemioterapia to nie leczenie. Zobaczę odliczę, a jak co pójdę do sądu. Będę mieć zajęcie ;). Ja dojeżdżam około 40 km w jedną stronę, dla przyjemności? :)
Sylwia1122 <3 postaraj się myśleć pozytywnie. Myśl lub rób to co lubisz, to co ciebie odstresowuje. Mi to pomaga. Wczoraj miałam TK wynik za 21 dni i spokojnie czekam, chociaż to wznowa.
Może pomogą Tobie słowa śp. ks Jana Kaczkowskiego:"Tylko nie martw się przez cały dzień. Wyznacz sobie na to godzinę,a potem ciesz się życiem". <3 Od kiedy je przeczytałam staram się do nich stosować w swoim życiu. Godzina na słabość, a reszta dla życia. <3 :)