napisany 7 lat temu
1 sierpnia zabrałeś mi mamę. Patrząc na nią w trumnie miałam ochotę położyć się obok niej. Nie zdążyła mnie nauczyć życia, a tak bardzo tego chciałyśmy. Tak bardzo chciała żyć. Obiecała mi, że wygra to dla mnie. Trwało to zaledwie dwa miesiące.
napisany 7 lat temu
Wpadłeś do mnie jak nieproszony gość rok temu!Najpierw zaczepiłeś mojego 26-letniego syna,ale ci się nie udało,potem szukałeś nie wiem czego u mnie?Myślałeś,że nie mam nic innego do roboty,jak czekać na ciebie?Wszedłeś sobie jakby nigdy nic,po cichu,ale wyrzucili cię za pierwszym razem! Zapamiętaj sobie raz na zawsze:w moim życiu i moich bliskich nie ma już nigdy dla ciebie miejsca!!!
napisany 7 lat temu
Wiem że w końcu naukowcy wynajda lekarstwo na ciebie! Codzień się o to modlę!
napisany 7 lat temu
Byłeś w moim życiu od paru ładnych lat kiedy to dopadleś moją mamę i stwierdziłeś że można by było mnie zaatakować tylko nie sądziłeś że ktoś tak zwykły , taki zwykły " zjadacz chleba" będzie potrafił stawić tobie czoła mimo że zaczęła działać gdy zaczęłem wchodzić w dorosłe życie te 3 lata temu gdy miałem te 19 lat przed świętami myślałeś że dasz radę mi podołać ... Ale nie sądziłeś że stanę ci na przeciw , mimo bólu , mimo strachu , mimo tylu łzom w oczach bliskich nie dałeś rady . Zapewne czułeś że od środka czasami miałem dość , ale te przeżycia które były podczas tej walki dodały mi otuchy , odwagi tak wielkiej że zdołałem cię zamknąć ... Mimo że wiem, że jest bardzo wielka prawdopodobnosc że powrócisz czekam choć tego nie chce ale znów podejmę rękawice z wiarą że sędzia podniesie moją rękę w górę . Pamiętaj nigdy się nie poddam 🙂
napisany 7 lat temu
Na razie ty jesteś górą ale już we wtorek idziesz pod nóż. Zostanie ciebie tylko odrobina na szkiełku laboratoryjnym a reszta twojego nędznego ciała zostanie zutylizowana jak inny materiał biologiczny. Zaburzyłeś mi życie ale jeszcze potem trochę chemii może naświetlania. Ale już we wtorek jak się tylko obudzę po operacji powiem ci żegnaj bezpowrotnie. Nie ma dla ciebie miejsca u nie i w mojej rodzinie. Wystarczy ze zabrałeś mi matkę. Mnie nie zabierzesz. Nie zabierzesz też spokoju mojej cudownej rodzinie. Twoje dni są policzone !!!!!
napisany 7 lat temu
Dobrze , że sobie poszedł. Rok czasu poddawałam sie cierpliwie działaniom chemii aplikowanej przez lekarz z Madalińskiego. Znosiłam to raz lepiej innym razem bardzo zle. Miałam rożne bóle, mocne bóle, aż płakałam ze złości, że nie mogę tego wytrzymać, że to musi tak boleć. ''''ale wszystko to przeżyłam. Rok , trudny rok walki z rakiem w moim organizmie - nareszcie wynik tomografii jest pozytywny. Placze ze szczęścia, stres jaki mnie trzymał przez cały rok - powodował, że nie płakałam. Ale czuje ogromną ulgę że to minęło. Zyję dalej - a już chodziłam na cmentarz i wyobraźnia moja sięgała w głąb ziemi.
napisany 7 lat temu
Najnowocześniejsza forma chemioterapii w Polsce - wymiatamy raka ze swojego życia hahahahaahah
napisany 7 lat temu
zabrales mi najlepszego dziadzie pod słońcem! Nienawidzę cie! Najgorszy dźwięk jutro usłyszę.. Gdy trumna z bliska osoba dotyka ziemi!
napisany 7 lat temu
Już cię nie ma. Ponad miesiąc jak cię nie ma. Wycieli, wywalili. Nigdy nie wracaj.