napisany 10 lat temu
Przychodzisz, choć nikt na Ciebie nie czeka... zabierasz siły, przynosisz cierpienie... burzysz spokój, wzbudzasz współczucie...ale nie musi tak być!! Z tobą można walczyć, igrać jak z ogniem...bo warto nie tracić nadziei i wiary na zwycięstwo!
napisany 10 lat temu
Myślę, że walka z Tobą jest nierówna...że uwielbiasz się bawić emocjami... odpuszczasz i atakujesz...Ale już za bardzo zalazłeś mi za skóre zabierając mi bardzo ważną osobę...dlatego nie myśl sobie, że jeszcze raz uda Ci się wygrać ze mną albo z moimi bliskimi!
napisany 10 lat temu
Rok temu wykryto u mnie raka, jestem po wszystkich możliwych kuracjach.Mam nadzieję że będzie dobrze.Chociaż po chorobie bardzo nie lubię tego powiedzenia.Coerzy nie dzwajcie się walczcie.
napisany 10 lat temu
Wygrałam z Tobą pomimo, że nikt już nie miał nadziei, ale nadzieja umiera ostatnia i mi jej nie zabrakło.
napisany 10 lat temu
Raku,
Jesteś bezwzględny i okropny. Skrzywdziles swoją obecnością wiele moich bliskich i dalszych znajomych. Mi zabrales najukochanszego dziadka, dla którego byłeś okrutny, sprawiłes mojej rodzinie wiele cierpienia.
Dlatego ja robię wszystko żebyś nie pojawił sie w moich drzwiach. Ale jeżeli... Wiedz ze nie poddam sie bez walki.
Patrycja
napisany 10 lat temu
Drogi raku! Widzę codzień jak niszczysz życie wielu ludzi, moim znajomym, rodzinie. Przez ciebie płakałam nie raz i mam nadzieję że niedługo będziesz traktowany jak grypa która po tygodniu przechodzi bo nienawidzę słyszeć że jest ciężko przejść leczenie raka.
napisany 10 lat temu
Niszczysz nasze życie, ale jak cię pokonamy to stajemy się silniejsi i bardziej potrafimy doceniać wszystko co życie nam daje
napisany 10 lat temu
trzeba z nim walczyć i mocno wierzyć że wygrasz wiara czyni cuda ale na pewno pomoże tego jestem pewien
napisany 10 lat temu
Mam nadzieję, ze nigdy nie będę musiała walczyć z ta chorobą. Wiem co znaczy rak bo moja przyjaciółka właśnie przez to przechodzi. Było strasznie i wydawało się, że nie ma dla niej nadziei ale teraz zakończyła leczenie i jest dobrze. Wraca do normalnego życia i cieszy się nim doceniając każdy drobiazg codziennego dnia...
napisany 10 lat temu
Walczymy, walczymy i jeszcze raz walczymy. Białaczka starała się zniszczyć moją 13-letnią córkę. Jak na razie wygrana jest po naszej stronie, oby tak dalej. Życzcie nam szczęścia :-)